Rosjanie w Estonii z nowym nakazem. Mają rok

Rosjanie i Białorusini, którzy nie posiadają estońskiego obywatelstwa, będą musieli oddać posiadaną broń. Wcześniej estońskie władze wydały im pozwolenia. Zmiana związana jest z zagrożeniem ze strony Rosji po ataku na Ukrainę.

Obcokrajowcy nieposiadających estońskiego obywatelstwa będą musieli oddać broń
Obcokrajowcy nieposiadających estońskiego obywatelstwa będą musieli oddać broń
Źródło zdjęć: © East News | Antti Aimo-Koivisto
Arkadiusz Jastrzębski

28.10.2022 | aktual.: 28.10.2022 12:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ponad 1,3 tys osób niebędących obywatelami Estonii, w tym przebywający w kraju Rosjanie i Białorusini, będą musieli oddać posiadaną broń - poinformował estoński minister spraw wewnętrznych Lauri Laanemets, cytowany w piątek przez agencję UNIAN.

Estonia zmienia przepisy ws. broni dla obcokrajowców

Zmiany dotyczą m.in. 683 obcokrajowców i 595 posiadaczy "szarych paszportów". Takie dokumenty mają mieszkające w Estonii osoby bez obywatelstwa, a większość z nich to byli obywatele Związku Radzieckiego.

Są to osoby, którym po upadku ZSRR nie przyznano estońskiego paszportu - wyjaśniła agencja BNS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ.

Decyzja władz Estonii wejdzie w życie 1 grudnia. Objęci nowym nakazem ludzie na oddanie broni będą mieli rok.

Kraje bałtyckie obserwują Rosjan

Również władze Litwy i Łotwy działania Rosjan, którzy mieszkają w tych krajach. W ubiegłym tygodniu w Rydze służba bezpieczeństwa zatrzymała agresywnego zwolennika rozpoczętej przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie,

Państwowa Służby Bezpieczeństwa (VDD) obserwowała jego działania po znalezieniu w internecie nagrania, na którym wielokrotnie mówi o "gotowości do niszczenia Ukraińców i takiej konieczności", popiera działania Kremla i powtarza charakterystyczne dla kremlowskiej propagandy postulaty - przekazał potak LSM, powołując się na służbę bezpieczeństwa.

Na nagraniu podejrzany podkreślał też, że jest gotowy, by "obrócić się przeciwko tym, którzy wspierają Ukraińców na Łotwie" i mówił o chęci zakupu broni.

Źródło artykułu:PAP
estoniarosjabiałoruś