Nowy Jork: zakochany gangster
Schwytanych przez nowojorską FBI polskich gangsterów - Ryszarda Chowańca i Sebastiana Wojnara - postawiono w stan oskarżenia. Obaj byli poszukiwani przez władze polskie listem gończym. Rząd Polski pragnie ich ekstradycji - sąd dał na to 45 dni. Podejrzani byli poszukiwani za morderstwa i kradzieże w południowej Polsce.
Na rozprawę, która rozpoczęła się w kilkanaście godzin po ujęciu Chowańca i Wojnara przez 4 agentów FBI, przyszła także niezidentyfikowana kobieta w ciąży. Zaraz po doprowadzeniu na salę sądową, jeden z oskarżonych - Sebastian Wojnar - wysyłał w jej stronę pocałunki. Szeptał przy tym mówiąc: "Kocham cię, tak bardzo cię kocham". Powtarzał to nawet w momencie zakładaniu mu kajdanków na ręce. Mówiąca bez akcentu po angielsku kobieta odmówiła rozmów z prasą.
Chowaniec i Wojnar zostali złapani w piątek o godz. 10:00 rano w Bensonhurst na Brooklynie. Postawiono ich w stan oskarżenia o godz. 5:40 wieczorem w Sądzie Federalnym na Obwód Wschodni w Nowym Jorku. Ma on swoją siedzibę na dolnym Brooklynie.
W odczytanym w sądzie akcie oskarżenia zarzuca się zatrzymanym morderstwa i członkostwo w polskiej organizacji przestępczej. Prokuratur Noah Perlman, który reprezentował w sądzie rząd Polski domagał się ekstradycji obu mężczyzn na podstawie porozumienia, jakie oba kraje podpisały w 1996 roku.
Sędzia Podhorelsky powiedział, że Polska musi złożyć oficjalny wniosek o ekstradycję w ciągu 45 dni od dnia piątkowej rozprawy. Wyznaczył datę kolejnej rozprawy na 25 czerwca br. zastrzegając, że może ona ulec zmianie.
Mildred Whalen, adwokatka Chowańca zamierza bronić go, dowodząc, że ekstradycja oskarżonego może grozić śmiercią, gdyż w Polsce istnieje kara śmierci (w polskim kodeksie karnym najcięższą karą jest dożywocie - przyp. WP). (Marek Tomaszewski/pr)