Agent w przebraniu
Wszystko wskazuje na to, że w pierwszych latach służby śledcze nie wiedziały, że jednym ze skutków prohibicji będą nieodwracalne zmiany w świecie przestępczym. Tymczasem "w 1920 roku tylko w ciągu czterech miesięcy jeden z agentów lokalnego oddziału Biura Prohibicyjnego w Brooklynie otrzymał 1,65 miliona dolarów tytułem łapówek za przymykanie oczu na nielegalną prostytucję i obrót alkoholem w tej części Nowego Jorku. O tym, że wypadki te nie były odosobnione, niech świadczy to, że w ciągu pierwszych czterech lat działalności wspomnianego biura zwolniono z pracy pod zarzutem łapówkarstwa aż 1000 osób, czyli połowę personelu".
"Nieprzekupni agenci od razu zostawali celebrytami. Najsłynniejszym był niewątpliwe Izzy Einstein, były urzędnik pocztowy. (...) Był niski i gruby i dzięki tej swojej fizyczności mógł się wcielać w różne postaci, pod którymi krążył po mieście i prosił o drinka" - pisze autorka.
"W 1932 roku Kongres wreszcie odwołał Poprawkę XVIII. Nowy prezydent Franklin Delano Roosevelt podpisał rozporządzenia zezwalające na legalne wypicie niskoprocentowego piwa. 5 grudnia 1933 roku, po 13 latach, 10 miesiącach i 18 dniach obowiązywania zniesiono prohibicję".
Na zdjęciu: Izzy Einstein i Moe Smith, najsłynniejsi nowojorscy agenci ścigający łamiących prohibicyjne prawo. Einstein wychował się na Lower East Side, więc mówił po niemiecku, po polsku, w jidysz, po włosku i po rosyjsku. Żeby przechytrzyć barmanów i klientów, Einstein podawał się za komiwojażera, sędziego, nurka, grabarza czy hodowcę bydła.
Fragmenty opisów pochodzą z książki "Nowy Jork zbuntowany. Miasto w czasach prohibicji, jazzu i gangsterów" autorstwa Ewy Winnickiej. Książka ukazała się nakładem Domu Wydawniczego PWN.
(wp.pl/evak)