"Nowy atak Rosji możliwy". Wysłannik Trumpa nie ma złudzeń
Możliwość nowej agresji Rosji wobec Ukrainy jest realna - tak o możliwych ruchach Moskwy mówi specjalny wysłannik Stanów Zjednoczonych do spraw Ukrainy. Kurt Volker ostrzega, że Rosja niebawem może posunąć się dalej.
Zdaniem dyplomaty z USA incydent z ostrzelaniem ukraińskich jednostek w Cieśninie Kerczeńskiej oraz wysłanie dodatkowych okrętów na Morze Czarne i Azowskie pokazują, że Kreml mógł jeszcze nie do końca zrealizować swoje plany.
- Wcześniej mogliśmy oceniać jako mało prawdopodobne, żeby Rosja odważyła się na kolejny krok. Jednak mamy już za sobą atak na ukraińskich marynarzy. Stąd twierdzę, że powinniśmy rozpatrywać możliwość rozpoczęcia przez Rosję nowej agresji jako realistyczną - powiedział. Volker podczas spotkania z ukraińskimi dziennikarzami.
Wysłannik Waszyngtonu zaznaczył, że społeczność międzynarodowa musi zrobić wszystko, aby nie dopuścić do eskalacji napięcia i powstrzymać Rosję przed agresją na Ukrainę.
"Broń chemiczna może być pretekstem"
Volker ostrzegł, że w ostatnich dniach pojawiły się niepokojące oskarżenia ze strony Moskwy, a dotyczące rzekomych planów Kijowa. - Chodzi o rosyjskie zarzuty, które mówią, że Ukraina przygotowuje się do ataku z zastosowaniem broni chemicznej - wyjaśnił, nazywając te doniesienia dezinformacją.
Zdaniem specjalnego wysłannika USA ds. Ukrainy Rosja może szukać tym samym pretekstu do "agresywnych działań". - Chсiałbym wierzyć, że fałszywe oskarżenia mają odwrócić uwagę od napaści na ukraińskie okręty, ale musimy zachować czujność - zaznaczył dyplomata.
Źródła: Reuters,. AFP, RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl