Noworodek miał we krwi 1,7 promila alkoholu. Jest postępowanie ws. narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia
• 32-letniej mieszkance pow. ostrowskiego, która będąc pod wpływem alkoholu urodziła córkę, może grozić kara do 5 lat więzienia
• Śledczy z Ostrowa Wlkp. wszczęli postępowanie ws. narażenia noworodka na niebezpieczeństwo utraty życia
17.08.2016 | aktual.: 28.08.2016 18:12
O wszczęciu postępowania przygotowawczego poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim prok. Marcin Kubiak.
Jak podał, stężenie alkoholu we krwi kobiety podczas porodu w domu wynosiło 3,5 promila; dziecko miało po urodzeniu 1,7 promila alkoholu we krwi.
Według Kubiaka, dziecko znajduje się w jednym z ostrowskich szpitali. - Lekarze określają stan dziewczynki, urodzonej w ósmym miesiącu ciąży, jako dobry. Stężenie alkoholu określono w oparciu o szpitalne badania laboratoryjne - powiedział.
Za przestępstwo polegające na narażeniu, przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki, małoletniej pokrzywdzonej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Kubiak zaznaczył, że o zdarzeniu poinformowany został Sąd Rodzinny. - W przeszłości sąd ingerował we władzę rodzicielską 32-latki; dwoje starszych dzieci wychowuje się w rodzinie zastępczej - powiedział.
Matki dziecka oraz jej partnera nie udało się na razie przesłuchać, miejsce ich pobytu jest ustalane przez śledczych. Dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów w sprawie.
Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek. Sąsiedzi kobiety zawiadomili pogotowie ratunkowe, które z kolei o sprawie poinformowało policję. - Dostaliśmy zgłoszenie, że w jednym z mieszkań prawdopodobnie nietrzeźwa kobieta urodziła dziecko. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kobiety i okazało się, że stężenie alkoholu w jej organizmie wynosiło ponad 3,5 promila. Kobieta pojechała do szpitala razem z dzieckiem, ale wypisała się na własne żądanie - powiedziała oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ostrowie Wielkopolskim st. sierż. Małgorzata Łusiak.
Jak dodała, śledczy w sprawie przesłuchali już pierwszych świadków, a dotychczas zgromadzony materiał został przekazany do Sądu Rodzinnego.