Nowe życie ludzi Belki
Po zaprzysiężeniu gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego przestał pełnić obowiązki poprzedni rząd - Marka Belki. Jego ministrowie wcześniej zatroszczyli się o nowe miejsca pracy - część z nich nadal będzie pełnić funkcje publiczne, np. będą posłami.
Belka, zgodnie z konstytucją, złożył dymisję na pierwszym posiedzeniu nowo wybranego Sejmu 19 października. Tego samego dnia Aleksander Kwaśniewski desygnował Marcinkiewicza na stanowisko premiera, powierzając pełnienie obowiązków rządowi Belki do momentu powołania nowego gabinetu.
Premier Belka, pytany pod koniec września o swoje plany polityczne, odparł, że jest kandydatem na sekretarza generalnego Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Ale to jest w dużym stopniu poza moją kontrolą, to proces decyzyjny, który jest podejmowany poza Polską - zaznaczył.
Szef rządu podkreślał wówczas, że ma jeszcze czas, aby się zastanowić, co będzie robić jako profesor ekonomii. Dopóki pełnię funkcję premiera, niespecjalnie planuję inne kierunki działalności - dodał. Obecny sekretarz generalny OECD Donald Johnston opuści to stanowisko w maju 2006 r.
Odchodzący szef MON Jerzy Szmajdziński jeszcze jako minister miał zaplanowaną przyszłość polityczną - jest posłem SLD obecnej, V kadencji, podobnie jak ustępująca wicepremier i minister polityki społecznej Izabela Jaruga-Nowacka oraz ministrowie spraw wewnętrznych i administracji - Ryszard Kalisz oraz gospodarki - Jacek Piechota.
Minister edukacji Mirosław Sawicki powiedział, że po ustąpieniu rządu Belki wróci do pracy w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE). Na czas pełnienia obowiązków ministra jestem na bezpłatnym urlopie z funkcji dyrektora CKE. Kiedy rząd ustąpi, po prostu tam wrócę - oświadczył. Czy pozostanie na tym stanowisku, będzie zależało od nowego ministra.
Natomiast minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas zapowiadał wielokrotnie, że po zakończeniu urzędowania chce wrócić do swego "ukochanego" zawodu radcy prawnego. Kalwas nie jest członkiem żadnej partii. Przed objęciem rządowego stanowiska był prezesem Naczelnej Rady Radców Prawnych.
Minister spraw zagranicznych w rządzie Belki Adam Daniel Rotfeld nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość. Zapowiedział, że chciałby zajmować się pracą "z pogranicza nauki i praktyki", np. badaniami, które miałyby praktyczną wartość dla kształtowania polityki zagranicznej. Ustępujący minister skarbu Jacek Socha powiedział, że "będzie pracował" po odejściu z ministerstwa. Nie sprecyzował, jaką pracę podejmie. Dodał jednak, że otrzymał kilka propozycji. Jak widać, rynek wysoko notuje moje dokonania, doświadczenie, nazwisko. Te propozycje, które otrzymuję, nie są związane z pracą doradczą, ale z podejmowaniem strategicznych decyzji - powiedział Socha.
Po zakończeniu działalności rządu Belki minister nauki i informatyzacji Michał Kleiber zamierza zostać "szeregowym pracownikiem naukowym" Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN (którego dyrektorem był w latach 1995-2001) oraz zająć się działalnością w Europejskiej Radzie Badań (European Research Council - ERC), której jest członkiem.
Natomiast minister zdrowia w gabinecie Belki Marek Balicki po przekazaniu resortu swojemu następcy zamierza wykorzystać zaległy urlop i podleczyć się. Rzecznik resortu Jan Bondar powiedział, że Balicki od stycznia 2006 r. wróci na stanowisko dyrektora warszawskiego Szpitala Bielańskiego. Na czas sprawowania funkcji w Senacie i w Ministerstwie Zdrowia przebywał na urlopie bezpłatnym. Balicki zadeklarował odejście z polityki.
Minister rolnictwa Jerzy Pilarczyk po odejściu z resortu zamierza wrócić na Opolszczyznę, skąd pochodzi. Mam dom pod Opolem, zamieszkam z synem i jego rodziną. Tam będą się starał o pracę, no i czekam na propozycje - powiedział Pilarczyk.