"Nowe władze powinny wcześniej przeciąć pępowinę ze starymi służbami"
Jeszcze długo będziemy ponosić konsekwencje faktu, iż nielegalną działalnością WSI władze nie zajęły się już w latach 90. – uważa doktor Piotr Gontarczyk, historyk IPN. W porannych "Sygnałach Dnia" historyk z IPN podkreślił, że pępowinę, wiążącą nowe władze ze starymi służbami, należało przeciąć natychmiast po zmianie ustroju.
Doktor Piotr Gontarczyk dodał, że niektóre argumenty, dotyczące niemożliwości ostatecznego rozliczenia się wtedy ze służbami są wiarygodne. Wyjaśnił, że wynikają one między innymi z faktu, że na przełomie lat 1989/90 Związek Radziecki był jeszcze bardzo groźny i miał potężne siły zbrojne na terenie Polski. Historyk z IPN przypomniał również, że ustalenia Okrągłego Stołu dopuszczały osoby z aparatu partyjnego PRL do normalnego uczestniczenia w życiu publicznym i politycznym Polski. Doktor Gontarczyk dodał również, że przynajmniej część elit solidarnościowych mogła być uwikłana we współpracę ze służbami polskimi i zagranicznymi.
Gość "Sygnałów Dnia" przypomniał między innymi problemy lustracyjne Lecha Wałęsy. Zwrócił uwagę że cześć materiałów na ten temat miała zniknąć lub zostać zniszczona w okresie, kiedy Lech Wałęsa pełnił funkcję prezydenta.