Sekret "Księżniczki Lodu" z Syberii. Wierzą, że mumia chroni przed COVID-19
Znaleziono ją w 1993 roku na zamarzniętym płaskowyżu Ukok na Syberii. Nieustannie zaskakuje - z roku na rok wiadomo o niej coraz więcej. Teraz okazało się, że wielu mieszkańców terenów, na których odkryto zmumifikowane szczątki kobiety sprzed 2,5 tysiąca lat, wierzy, że chroni ich ona przed koronawirusem
Znana jest jako "Księżniczka Ukok" lub "Dziewica Lodu". Odkrycie jej szczątków uważane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń dla archeologii XX wieku. O tym fenomenie przypomniało BBC News, wspominając również niedawną publikację The Moscow Times. Lokalny urzędnik, Jerzhanat Begenow, przekonywał w niej, że zamieszkany przez około 220 000 mieszkańców region jest jedynym w kraju, w którym nie zarejestrowano ani jednego przypadku zakażenia COVID-19.
Nie ma to naukowego potwierdzenia, jednak nowoczesne techniki z powodzeniem wyjaśniają, kim mogła być ta kobieta, jak umarła i dlaczego wydawała się mieć takie znaczenie dla swojego ludu. Nic dziwnego, że jej historia zyskała z czasem niemal mityczny status.
Kim była "Lodowa Księżniczka"?
Kobieta spoczęła w trudno dostępnym paśmie górskim Ałtaju, w regionie przygranicznym Rosji, Mongolii i Chin. W trumnie ułożono książęce przedmioty. Lód zakonserwował szczątki.
Nowe techniki pozwalają teraz doprecyzować wygląd tajemniczej kobiety. Była wysoka, szczupła i przystojna, niekoniecznie piękna według współczesnych cukierkowych standardów, ale z pewnością majestatyczna.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Wraz z księżniczką pochowano sześć koni z pełnym wyposażeniem jeździeckim. Siodła końskie wykonano z drewna i obito kolorowym filcem, co świadczy o tym, że musiała mieć uprzywilejowaną pozycję społeczną.
Nowe technologie rozwikłały tajemnice "Lodowej Księżniczki"
W jej grobowym ekwipunku znalazły się nie tylko cenne przedmioty w postaci biżuterii i kosmetyków, ale także spory zapas… marihuany. Naukowcy podejrzewają, że paliła zioło, by uśmierzyć ból. Kobieta sprzed tysiącleci cierpiała na raka piersi, a moc rośliny była znana lokalnym plemionom.
Mumia sprzed 800 - 1200 lat. Sensacyjne odkrycie w Peru
Jej ciało nieustannie fascynuje naukę. "Lodowa Księżniczka" dostarcza wiedzy nie tylko medycznej, ale i społecznej. Jej ciało, pokryte tatuażami, być może z czasem powie badaczom jeszcze więcej o jej grupie etnicznej i o tym, jaka była jej rola. Technologiczny postęp sprawia, że zawsze będzie obiektem nowych dociekań naukowych. Coraz precyzyjniej można ustalać wszystko, co jej dotyczy.
Wiele jednak zagadek pozostanie nierozwikłanych. Władczyni była młodą kobietą. W chwili śmierci mogła mieć około 25 lat. Jej wnętrzności zostały starannie usunięte, nie sposób więc dociec, jakie jeszcze - oprócz wykrytego rezonansem magnetycznym śladu po nowotworowych komórkach w skórze na piersi - dolegliwości ją nękały. Zgon nastąpił prawdopodobnie na skutek upadku z dużej wysokości, ale nie wiadomo, czy do śmierci przyczynił się ktoś, czy może popełniła samobójstwo z powodu bólu spowodowanego chorobą nowotworową.
Od roku można niezwykłą szamankę odwiedzać w muzeum w Nowosybirsku. Podążają do niej całe pielgrzymki osób, które widzą w niej znak społecznych zmian, dających kobietom nowe miejsce i role.