Trwa ładowanie...

Nowe śledztwa ws. Tuska i Bieńkowskiej

• "Fakt": chodzi o nagrania z podsłuchów w restauracji "Sowa i Przyjaciele"
• Pierwsze postępowanie dotyczyć ma wydatkowania środków unijnych
• W drugim śledczy sprawdzać mają niskie ceny paliw podczas kampanii z 2011 roku

Nowe śledztwa ws. Tuska i BieńkowskiejŹródło: Fotolia, fot: Pio Si
d499ycg
d499ycg

Były premier, a dziś szef Rady Europejskiej Donald Tusk oraz była wicepremier, a dzisiaj unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska będą się tłumaczyć śledczym z taśm nagranych w restauracji "Sowa i Przyjaciele" - informuje "Fakt".

Według ustaleń dziennika, Prokuratura Okręgowa w Warszawie miała dwa tygodnie temu wszcząć dwa nowe śledztwa ws. afery taśmowej.

Jak twierdzi gazeta, pierwsze dotyczy nieprawidłowości podczas wydawania pieniędzy z unijnych dotacji i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych. "Fakt" wyjaśnia, że chodzi m.in. o słowa Bieńkowskiej, które padły podczas nagranej rozmowy z ówczesnym ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem.

Wicepremier miała się wówczas chwalić, że udało się jej ukryć przed Komisją Europejską kłopoty z wykorzystaniem środków unijnych w służbie zdrowia. Podmienione dane w dokumentach pozwoliły na "uratowanie" kilkuset milionów złotych pieniędzy z Brukseli.

d499ycg

- Jeśli prokuratura postawi Bieńkowskiej zarzuty, to będzie koniec polskiej komisarz - podkreśla w rozmowie "Faktem" dr hab. Piotr Wawrzyk, europeista. Dodaje, że wtedy należy spodziewać się nawoływania do jej odwołania nie tylko ze strony polskiego rządu, ale także szefa Komisji Europejskiej.

"Drugie śledztwo dotyczy Donalda Tuska, choć trudno przypuszczać, by skończyło się zarzutami dla niego" - wyjaśnia gazeta i precyzuje, że postępowanie dotyczy "wpływania na kształtowanie cen paliw w 2011 roku".

Na nagraniach z afery taśmowej prezes PKN Orlen Jacek Krawiec sugerował bowiem, że utrzymywanie niskich cen podczas kampanii wyborczej w 2011 roku było działaniem zaplanowanym i politycznym. "Fakt" zaznacza, że w tym śledztwie Tuskowi zaszkodzić może "tylko to, że będzie musiał stawić się na przesłuchanie".

Oprac. Arkadiusz Jastrzębski

d499ycg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d499ycg
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj