Trwa ładowanie...
d27cl3q
Nowe obostrzenia w całej Polsce? "To niepopularne, ale niestety tak"

Nowe obostrzenia w całej Polsce? "To niepopularne, ale niestety tak"

Koronawirus może doprowadzić do kolejnych obostrzeń w Polsce. Czy będą lokalne czy też powinny obowiązywać na terenie całej Polski? Zapytaliśmy w programie "Newsroom", czy znów trzeba będzie zamknąć Polaków w domach. - Jest to niepopularna opinia, ale obawiam się, że tak. Obserwujemy trzecią falę koronawirusa i nie powstrzymamy jej otwieraniem gospodarki czy pozwoleniem, by ludzie podróżowali po kraju, świecie. Musimy wprowadzić obostrzenia - uważa gość programu, wirusolog, profesor Emilia Cecylia Skirmuntt z Uniwersytetu Oxfordzkiego. Zauważyła, że wprowadzone w Wielkiej Brytanii lokalne lockdowny nie odniosły zamierzonego efektu, dlatego trzeba było wprowadzić restrykcje w całym kraju. Pytana o spotkania świąteczne lub komunijne, zaznaczyła, że "liczba zakażeń będzie rosła wykładniczo i to może się źle skończyć".

Mamy 3 400 000 mniej więcej PolakóRozwiń

Transkrypcja:

Mamy 3 400 000 mniej więcej Polaków zaszczepionych i trzecią falę, która się zbliża. Czas na domykanie pani zdaniem gospodarki i jednak zamykanie Polaków w domach? Ja myślę, że to jest niepopularna opinia, ale obawiam się, że tak. Bo jeżeli obserwujemy trzecią falę, to niestety nie powstrzymamy jej otwieraniem tutaj gospodarki czy wypuszczeniem ludzi, żeby podróżowali po całym kraju czy po całym świecie. Nie, tutaj jeżeli nie chcemy obserwować kolejnej fali obciążenia ochrony zdrowia i też wielu więcej śmierci, to faktycznie musimy niestety wprowadzić obostrzenia. To tutaj dopytam. Bo właśnie rzecznik rządu dzisiaj u nas w programie Tłit rano mówił o pewnego rodzaju możliwości regionalizacji. I to już nie na poziomie województw, ale na poziomie nawet powiatów. Mamy też mapę przygotowaną, jak to dzisiaj wygląda w Polsce. Pani zdaniem takie lockdowny lokalne to mają sens czy jednak dużo lepiej wprowadzać lockdowny na terenie całego kraju? W Wielkiej Brytanii mieliśmy lockdowny lokalne, niestety nie przyniosły one zbyt wiele tutaj dobrego. Faktycznie trzeba było zamknąć całe państwo. Więc nie wiem jak to ma być wprowadzane w Polsce, nie wiem właściwie jak ma być to przestrzegane, szczególnie pomiędzy powiatami. Więc wydaje mi się, że jest to dość ciężkie do utrzymania. Na tej mapie też widać, że to jest tak, że jeśli jest czerwone jedno województwo, to zaraz obok niego nie ma białego województwa, w którym tych zakażeń jest dużo mniej, tylko to jest pewnego rodzaju stopniowalność. Widać, że rzeczywiście te przenikanie się jest tutaj dosyć spore i dlatego pani zdaniem po prostu tych powiatowych, tym bardziej powiatowych obostrzeń nie ma sensu wprowadzać, bo to nic nie da? Tak, szczególnie, jeżeli osoby będą mogły podróżować pomiędzy tymi powiatami, województwami. Ale mówię, to było wprowadzone tutaj w Wielkiej Brytanii, nie dało to zbyt wiele tutaj, jeżeli chodzi o tą kolejną falę. Trzeba było wprowadzić lockdown w całej Wielkiej Brytanii. Czyli co, rząd musi mieć trochę więcej odwagi i po prostu nie bać się wprowadzać takie lockdowny. Wiemy, że zaraz będziemy mieli Wielkanoc, że zaraz będziemy mieli sezon komunijny w Polsce w maju. No to zapewne sprawi, że będzie mobilność i część rodzin pojedzie z Białegostoku do Warszawy, z Warszawy do Poznania, z Poznania do Szczecina. I to rozumiem, że się będzie roznosiło? Oczywiście. Niestety nie możemy wirusowi powiedzieć, że teraz są święta i czy możemy o nim zapomnieć. Nie, jak najbardziej, to będzie rosło, będzie rosło wykładniczo i ja nie mam złudzeń, że to może się źle skończyć. To taki dobry czas na wprowadzanie i zapobieganie trzeciej czy czwartej fali to jest właśnie przed Wielkanocą, przed świętami, które w pewien sposób zachęcają do mobilności? Jak najbardziej. Tutaj w Wielkiej Brytanii tak naprawdę lockdown wprowadzono z dnia na dzień przed samymi świętami, kiedy wszyscy już mieli wszystko zaplanowane, bo premier mówił, że nie ma szans, żeby wprowadził lockdown przed świętami Bożego Narodzenia. Ale wprowadzono ten lockdown, bo sytuacja zaczęła wyglądać bardzo nieciekawie, jeżeli chodzi o ilość zachorowań. Więc no niestety w tym przypadku widzę tutaj sytuację analogiczną.
d27cl3q
d27cl3q
Więcej tematów