ŚwiatNowe nagranie z Pratasiewiczem. Zadziwiające słowa opozycjonisty

Nowe nagranie z Pratasiewiczem. Zadziwiające słowa opozycjonisty

Białoruskie media opublikowały najnowsze nagranie z zatrzymanym opozycjonistą Ramanem Pratasiewiczem. Dziennikarz mówi na nim, że protesty przeciwko Łukaszence są obecnie bezcelowe. Zdaniem wspólników Pratasiewicza, opozycjonista był do tego przymuszony.

Nowe nagranie z Pratasiewiczem. Zadziwiające słowa opozycjonisty
Nowe nagranie z Pratasiewiczem. Zadziwiające słowa opozycjonisty
Źródło zdjęć: © East News | KFP, REPORTER

Reżimowa telewizja na Białorusi opublikowała kolejne nagranie, na którym możemy zobaczyć zatrzymanego w Mińsku opozycjonistę Ramana Pratasiewicza.

Białoruś. Raman Pratasiewcz i drugie nagranie z opozycjonistą

Nagranie, to fragment szerszego materiału, który został opublikowany w środę na rządowym kanale ONT. Wypowiedzi Ramana Pratasiewicza pochodzą najprawdopodobniej z przesłuchania opozycjonisty.

Na nagraniu m.in. słyszymy kto, zdaniem Pratasiewicza, zdradził jego plany, a także mógł pomóc z jego aresztowaniu.

- Miałem konflikt tylko z jednym człowiekiem, był on bardzo napięty, zwłaszcza w ostatnich dniach. Tak naprawdę uważam, że jedyny raz, kiedy w ogóle napisałem: jak, kiedy i którym samolotem będę leciał, to było na roboczym czacie na 40 minut przed wylotem - mówi na nagraniu Raman Pratasiewicz.

Jak podkreśla opozycjonista, jego areszt to nic innego, jak efekt wrobienia go przez jedną z osób. - Bo nigdy nie mówiłem o tym, gdzie lecę, a jak tylko powiedziałem, od razu znalazłem się w Mińsku - zaznacza Pratasiewicz.

Nagranie z Ramanem Pratasiewiczem. Odradza protestów przeciwko Łukaszence

Na nagraniu z aresztu słyszymy też, jak Raman Pratasiewicz odradza organizację protestów przeciwko reżimowi Łukaszenki. W opinii opozycjonisty są obecne bezcelowe ze względu na represje. Jak sugeruje Pratasiewicz, z protestami lepiej poczekać na odpowiedni moment. Tym, zdaniem dziennikarza, będzie pogarszająca się sytuacja gospodarcza na Białorusi.

Agencja Associated Press skontaktowała się z jednym ze współpracowników Ramana Pratasiewicza, by ocenił opublikowana nagranie z przesłuchania opozycjonisty. Ten uznał, że opozycjonista mówił wyraźnie przymuszony.

Białoruś. Raman Pratasiewicz zatrzymany w Mińsku

Do zatrzymania Ramana Pratasiewicza doszło 23 maja na lotnisku w Mińsku. Wcześniej na ziemię ściągnięto samolot linii Ryanair, którym na Litwę podróżował białoruski opozycjonista.

Opublikowane w środę nagranie to drugi film z udziałem Pratasiewicza. Na wcześniejszym nagraniu, o czym informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, opozycjonista poinformował, że "jest dobrze traktowany i współpracuje ze śledztwem". Zdaniem innych opozycjonistów, Pratasiewicz mógł zostać wcześniej pobity.

Zatrzymanie Ramana Pratasiewicza. Rozmowa premierów Polski i Irlandii

W czwartek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała o rozmowie odbytej pomiędzy Mateuszem Morawieckim a premierem Iralndii - Michaelem Martinem. Tematem rozmowy było zatrzymanie Ramana Pratasiewicza oraz sankcje wobec Białorusi.

"Premierzy zgodzili się, że szybka i zdecydowana reakcja Unii Europejskiej w postaci sankcji i ograniczeń w ruchu lotniczym w stosunku do białoruskich przewoźników i przestrzeni powietrznej była właściwą odpowiedzią" - czytamy w komunikacie.

Jak podkreśliła KPRM, premier Irlandii pytał także o sytuację Polaków na Białorusi. "Premier Morawiecki poinformował go o uwolnieniu Ireny Biernackiej, Marii Tiszkowskiej i Anny Paniszewej, a także o tym, że w białoruskich więzieniach nadal przebywają inne osoby prześladowane przez reżim" - wynika z oświadczenia Kancelarii.

Źródło: Associated Press / Reuters

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Raman Pratasiewiczbiałoruśnagranie
Wybrane dla Ciebie