Rzecznik generalny TSUE krytycznie o nowych izbach Sądu Najwyższego
- Izba Dyscyplinarna oraz Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych mogą nie spełniać wymogów ustanowionych w prawie Unii, w przypadku gdy zasiadający w nich sędziowie zostali powołani z rażącym naruszeniem przepisów krajowych dotyczących powoływania sędziów tego sądu - orzekł rzecznik generalny TSUE.
15.04.2021 10:18
W ocenie rzecznika generalnego E. Tancheva "izba sądu nie stanowi niezawisłego i bezstronnego sądu w rozumieniu prawa Unii, jeżeli obiektywne okoliczności, w jakich została ona utworzona, jej cechy, a także sposób, w jaki zostali powołani jej członkowie, mogą wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niepodatności tej izby na czynniki zewnętrzne".
Tanchev wskazuje, że w szczególności chodzi o bezpośrednie lub pośrednie wpływy organów władzy ustawodawczej i wykonawczej, oraz "jej neutralności względem ścierających się przed nią interesów".
Zgodnie z wydaną w czwartek opinią rzecznika generalnego TSUE, sąd krajowy powinien "ocenić oczywisty i umyślny charakter tego naruszenia oraz jego wagę".
"Sądownictwo powinno budzić zaufanie"
Zdaniem rzecznika generalnego, w sytuacji, w której powołanie członków tych izb budzi wątpliwości, podważone może zostać zaufanie, jakim powinno cieszyć się sądownictwo w społeczeństwie demokratycznym.
RPO o Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego
Głos w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zabrał w marcu Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Jak wskazał w piśmie z 16 marca, "Organ, którego niezawisłość i bezstronność budzi zasadnicze wątpliwości z uwagi na okoliczności utworzenia, cechy i sposób powołania jego członków, nie powinien orzekać w żadnych sprawach".
Zdaniem RPO powołanie się na "tożsamość konstytucyjną" państwa nie uzasadnia zniweczenia prawa jednostki do niezawisłego sądu.
Nowe izby SN pod lupą TSUE
Sprawa jest konsekwencją skargi, jaką złożył w sprawie powoływania sędziego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN sędzia Waldemar Żurek.
Trzy lata temu Żurek został przeniesiony z wydziału Sądu Okręgowego, w którym dotąd orzekał, do innego wydziału. Od decyzji odwołał się do Krajowej Rady Sądownictwa, ale ta umorzyła postępowanie. W tej sytuacji sędzia zaskarżył uchwałę KRS w tej sprawie do Sądu Najwyższego i zawnioskował, żeby ze sprawy wyłączeni zostali wszyscy sędziowie z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Argumentował, że izba ta, ze względu na swój kształt i sposób wyboru jej członków przez KRS, nie może, w jakimkolwiek składzie złożonym z osób, które ją tworzą, bezstronnie i niezależnie rozpoznać odwołania.
- Izba Dyscyplinarna niewątpliwie nie jest sądem w rozumieniu prawa europejskiego i prawa polskiego. Mamy tu orzecznictwo niezależnego sądu polskiego, a mimo to ta izba działa. Mamy orzeczenia TSUE, które mówią, że nie powinna działać i polski rząd ignoruje wykonywanie tych orzeczeń - mówił na łamach "Gazety Wyborczej" sędzia Waldemar Żurek.
Źródło: Wiadomości WP/Gazeta Wyborcza/PAP