ŚwiatNowe informacje o inwigilacji Angeli Merkel przez USA. Telefon komórkowy na podsłuchu?

Nowe informacje o inwigilacji Angeli Merkel przez USA. Telefon komórkowy na podsłuchu?

Szef urzędu kanclerskiego Ronald Pofalla powiedział po posiedzeniu parlamentarnej komisji ds. służb specjalnych, że władze zdobyły nowe informacje wskazujące na prawdopodobną inwigilację telefonu komórkowego kanclerz Angeli Merkel przez wywiad USA. W sprawie głos zabrali czołowi politycy Niemiec. - Podsłuchiwania i szpiegowania przyjaciół nie można zaakceptować - komentował minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich, wzywając USA do przeprosin.

Nowe informacje o inwigilacji Angeli Merkel przez USA. Telefon komórkowy na podsłuchu?
Źródło zdjęć: © AFP | ODD ANDERSEN

24.10.2013 | aktual.: 24.10.2013 18:03

- Dzięki poszukiwaniom magazynu "Der Spiegel" otrzymaliśmy nowe informacje, które wskazują na to, że telefon komórkowy niemieckiej kanclerz był prawdopodobnie podsłuchiwany przez NSA - mówił szef urzędu kanclerskiego Ronald Pofalla. - Oznaczałoby to całkowicie nową jakość, stawiając w nowym świetle wszystkie wypowiedzi NSA z ubiegłych tygodni i miesięcy - dodał Pofalla, odpowiedzialny w rządzie za kontrolę służb specjalnych.

Komentując jego wypowiedź po posiedzeniu parlamentarnej komisji ds. służb specjalnych, telewizja publiczna ARD zwróciła uwagę, że zwrot "prawdopodobnie" został użyty w sensie prawnym, ze względu na brak ostatecznych dowodów. - Istniejące przesłanki są przygniatające - powiedział komentator ARD.

Merkel zabiera głos

Angela Merkel powiedziała w Brukseli, komentując po raz pierwszy incydent, że szpiegowanie pomiędzy przyjaciółmi jest niedopuszczalne.

- Pomiędzy przyjaciółmi absolutnie nie może być mowy o szpiegostwie - oświadczyła. Dodała, że przekazała te opinię prezydentowi USA Barackowi Obamie, gdy był latem w Berlinie, a także w środę w rozmowie telefonicznej.

- Nie chodzi tu o mnie, ale przede wszystkim o wszystkich obywateli. Potrzebujemy zaufania między sojusznikami i partnerami. To zaufanie należy teraz odbudować - podkreśliła kanclerz.

Jak dodała, należy zastanowić się teraz nad tym, jakiego porozumienia o ochronie danych oraz jakiego stopnia przejrzystości potrzebują UE i USA. - Stany Zjednoczone i Europa stoją przed wspólnymi wyzwaniami, jesteśmy sojusznikami, ale taki sojusz może być zbudowane tylko na zaufaniu - dodała Merkel.

"To naruszenie suwerenności"?

Przewodniczący komisji ds. służb specjalnych Thomas Oppermann (SPD) podkreślił, że jeżeli informacje potwierdzą się, to będzie można mówić o "bezpośrednim naruszeniu suwerenności i integralności demokratycznego kraju". Dodał, że obawia się, iż wcześniejsze informacje o szpiegowaniu obywateli na wielką skalę były prawdziwe.

Członek komisji Christian Stroebele uznał za "kompletny absurd" kontrolowanie telefonu niemieckiej kanclerz w poszukiwaniu terrorystów. - To, co nam wciska NSA, nie jest prawdą - powiedział polityk Zielonych.

Cztery lata na podsłuchu?

Niemieckie media informują, że w dokumentach NSA, które wykradł były pracownik amerykańskich służb specjalnych Edward Snowden, znajdował się numer telefonu komórkowego Merkel. Ten ślad, o którym jako pierwszy napisał "Der Spiegel", wywołał ostrą reakcję niemieckiego rządu.

Dziennik "Die Welt" twierdzi, że w dokumentach NSA znajdował się numer poprzedniej komórki Merkel, używanej przez nią od października 2009 do lipca 2013 roku. Z tego powodu niemiecki wywiad zagraniczny BND oraz Urząd ds. Bezpieczeństwa Technik Informacyjnych podejrzewają, że inwigilacja mogła trwać przez dłuższy czas. Niemieckie władze nie dysponują jednak dowodami - pisze "Die Welt".

Wezwanie do przeprosin

Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert poinformował w środę wieczorem, że Merkel mogła być obiektem inwigilacji prowadzonej przez amerykańskie służby wywiadowcze. Merkel przeprowadziła rozmowę telefoniczną z prezydentem USA Barackiem Obamą, domagając się wyjaśnień. Biały Dom zapewnił, że rozmowy niemieckiej kanclerz "nie są i nie będą w przyszłości kontrolowane". Niemieckie media zwracają uwagę, że amerykańskie dementi nie dotyczy jednak przeszłości.

Minister spraw wewnętrznych Niemiec Hans-Peter Friedrich wezwał tymczasem USA do przeproszenia szefowej rządu. - Podsłuchiwania i szpiegowania przyjaciół nie można zaakceptować - powiedział szef MSW. Oburzenie wyraził też minister obrony Thomas de Maiziere. - Amerykanie są i pozostaną naszymi przyjaciółmi, ale tak nie można postępować - powiedział polityk CDU, dodając: - Od lat liczyłem się z tym, że moja komórka jest na podsłuchu. Nie spodziewałem się jednak, że będą to Amerykanie.

Przewodniczący SPD Sigmar Gabriel zasugerował przerwanie negocjacji z USA o strefie wolnego handlu.

Partie opozycyjne SPD, Zieloni i Lewica zarzucają Merkel, że po pierwszych informacjach o inwigilowaniu obywateli niemieckich przez NSA w lecie bagatelizowała to zagrożenie, a jej minister Pofalla uznał w sierpniu sprawę za zakończoną. - Oburzające jest to, że szefowa rządu zajęła się tą sprawą dopiero wtedy, gdy okazało się, że jej telefon też był na podsłuchu - powiedział Stroebele.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)