Nowe fakty o ostatnich kolizjach SOP. "To kolejna kompromitacja"
Samochód należący do Służby Ochrony Państwa potrącił w piątek rowerzystkę. Okazało się, że za kierownicą siedział szofer Agaty Dudy. Mężczyzna został zawieszony. - Za kierownicą musi siedzieć doświadczony kierowca - mówi o poprzedniej stłuczce funkcjonariusz SOP.
Dalszy ciąg sprawy kierowcy SOP, który potrącił rowerzystkę przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie. Jak informuje tvn24.pl samochód prowadził wtedy szofer Agaty Dudy. Mężczyzna został zawieszony do czasu wyjaśnienia zdarzenia. Do wypadku miało dojść z winy kierowcy Służby Ochrony Państwa.
Auto skręcało z dwupasmówki w lewo, w niedużą przecznicę. Kierowca nie zauważył rowerzystki, która jechała drogą z pierwszeństwem przejazdu. Kobieta została potłuczona, ale zdecydowała, że nie chce jechać do szpitala.
Kilka dni wcześniej doszło do innej kolizji z udziałem kierowcy SOP. Kolumna ochraniająca prezydenta zahaczyła o cywilne auto, które zjeżdżało z drogi, aby umożliwić przejazd kolumnie. W wyniku stłuczki nikt nie ucierpiał. Andrzej Duda jechał innym pojazdem.
Według tvn24.pl do kolizji doprowadził funkcjonariusz, który jechał pojazdem tuż przed limuzyna prezydenta. - Tam musi jeździć doświadczony kierowca, bo jest od tego, by odciągnąć zagrożenie od VIP-a. Tym razem popełnił błąd - mówi portalowi jedna z osób ze Służby. - Taki błąd to kolejna kompromitacja - dodaje były oficer BOR.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl