ŚwiatNowe dokumenty ze smoleńskich śledztw prowadzonych w Rosji trafiły do Polski

Nowe dokumenty ze smoleńskich śledztw prowadzonych w Rosji trafiły do Polski

Nowe rosyjskie dokumenty ze smoleńskich śledztw trafiły do Polski - ujawnia RMF FM. To materiały, o które wnosili polscy prokuratorzy w dwóch wnioskach o pomoc prawną. Chodzi o śledztwo w sprawie użycia w Rosji telefonu Lecha Kaczyńskiego po katastrofie smoleńskiej oraz materiały z przesłuchań osób, które na miejscu zbierały wtedy fragmenty wraku i rzeczy ofiar.

Nowe dokumenty ze smoleńskich śledztw prowadzonych w Rosji trafiły do Polski
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Hawałej

Pierwsza partia, to realizacja wniosku warszawskiej prokuratury okręgowej, która prowadzi śledztwo w sprawie użycia w Rosji telefonu Lecha Kaczyńskiego po katastrofie smoleńskiej.

Druga cześć akt, to dokumenty z przesłuchań mieszkańców okolic lotniska Siewiernyj, którzy po katastrofie zbierali fragmenty samolotu, a także rzeczy osobiste ofiar. Są tam też protokoły zabezpieczenia tych przedmiotów przez śledczych.

- Materiały, będące realizacją wniosków Polski o pomoc prawną do Rosji, przekazano stronie polskiej w początkach tego tygodnia podczas wizyty rosyjskich śledczych w Prokuraturze Generalnej RP - poinformował rzecznik PG prok. Mateusz Martyniuk. Na czele delegacji Rosji stał dyrektor wydziału współpracy międzynarodowej Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej.

- Omówiono współpracę międzynarodową między prokuraturami - powiedział Martyniuk. Dodał, że strona rosyjska pytała o stan realizacji wniosków Rosji o pomoc prawną ws. katastrofy smoleńskiej, a strona polska - stronę rosyjską o realizację naszych wniosków.

Jak powiedział Martyniuk, przekazane przy okazji dwa tomy akt to materiały na potrzeby polskiego śledztwa w sprawie uruchomienia telefonu Lecha Kaczyńskiego po katastrofie oraz akta przesłuchań osób, które po katastrofie weszły w posiadanie fragmentów wraku i rzeczy ofiar.

Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotyczące użycia telefonu prezydenta po katastrofie zostało zawieszone w oczekiwaniu na realizację wniosku do Rosji o pomoc prawną w postaci wykazu połączeń oraz logowań tego numeru do rosyjskich stacji BTS. Rzecznik prokuratury Dariusz Ślepokura powiedział, że jeśli rzeczywiście do PG wpłynęła odpowiedź na wniosek o pomoc prawną z listopada 2012 r., to teraz śledztwo to zostanie odwieszone.

Informacje o "manipulacjach" przy telefonie Lecha Kaczyńskiego 10 i 11 kwietnia 2010 r. w Rosji i odsłuchiwaniu poczty głosowej pojawiły się w mediach w 2012 r. Wniosek o ściganie osoby łączącej się z pocztą głosową telefonu złożyli: Kancelaria Prezydenta RP oraz Jarosław Kaczyński. Prokuratura wyjaśnia, czy doszło do przestępstwa uzyskania przez kogoś dostępu do informacji dla niego nieprzeznaczonej w telefonie lub na karcie SIM - poprzez złamanie albo ominięcie elektroniczne zabezpieczeń. Za taki czyn grozi do 2 lat więzienia.

Kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej powiedział, że po spotkaniu w PG do prowadzącej polskie śledztwo w sprawie katastrofy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynął jeden tom akt o 202 kartach. Dodał, że materiał skierowano do tłumaczenia; dopiero po tej czynności będzie wiadomo, co zawiera i realizacją którego wniosku o pomoc prawną jest.

Według Martyniuka podczas spotkania prokurator generalny Andrzej Seremet potwierdził, że we wrześniu uda się do Moskwy na spotkanie Międzynarodowego Stowarzyszenia Prokuratorów, co mogłoby być też okazją do rozmów o śledztwie ws. katastrofy.

W kwietniu br. Naczelna Prokuratura Wojskowa informowała, że spośród wysłanych dotychczas do Rosji 19 wniosków o pomoc prawną w sprawie katastrofy smoleńskiej, wykonanych w całości zostało osiem; inne zrealizowano w części lub czekają na realizację. Z kolei spośród 23 skierowanych dotychczas do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie rosyjskich wniosków o pomoc prawną na potrzeby tamtejszego śledztwa w sprawie katastrofy, polscy śledczy zrealizowali w całości 17.

NPW już wcześniej informowała, że WPO nadal oczekuje na przekazanie przez Rosjan m.in. dokumentacji warunków atmosferycznych panujących w miejscu tragedii 10 kwietnia 2010 r., materiałów z zapisu wideo kontroli pracy grupy kierowania lotami. Śledczy czekają też na dokumentację lotniska w Smoleńsku - jego wyposażenia i osób tam pracujących oraz akty regulujące system kontroli ruchu lotniczego na lotnisku 10 kwietnia 2010 r. Ponadto strona polska oczekuje na przekazanie szczątków samolotu wraz z pochodzącymi z niego rejestratorami oraz uzupełnienia dokumentacji medycznej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (273)