ŚwiatNowak: źle się czuję ze zmiennością nastrojów prezydenta

Nowak: źle się czuję ze zmiennością nastrojów prezydenta

Zdaniem szefa gabinetu premiera Sławomira
Nowaka ostatnie słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego poddające w
wątpliwość wejście Polski do strefy euro w 2012 r. to "zły
komunikat". Źle się czuję z taką zmiennością nastrojów pana prezydenta -
komentował w piątek w Radiu ZET Nowak.

Nowak: źle się czuję ze zmiennością nastrojów prezydenta
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

31.10.2008 | aktual.: 31.10.2008 10:35

W jego ocenie zarówno słowa Lecha Kaczyńskiego, jak i wypowiedzi prezesa NBP Sławomira Skrzypka, że nie wszystkie daty harmonogramu wprowadzenia euro w Polsce zostaną dotrzymane, spowodowały osłabienie złotówki.

W czwartek w Wierzchosławicach prezydent mówił m.in. droga do euro jest drogą nieuniknioną w pewnej perspektywie; ona nie musi się kończyć na roku 2012; muszę nawet powiedzieć, że w tej sprawie mam poważne wątpliwości. Zaznaczył, że "nieprawdziwe są komunikaty", iż podczas niedawnego posiedzenia Rady Gabinetowej porozumiał się w tej sprawie z premierem Donaldem Tuskiem. Lech Kaczyński zwracał uwagę na zalety własnej waluty, który - jak mówił - m.in. jest "niezwykle istotnym elementem suwerenności" oraz "zapewnia znacznie większą swobodę manewru na rynku finansowym".

Mam nadzieję, że uda się jeszcze pana prezydenta jakoś przekonać do tego, że jednak to wejście do strefy euro w 2012 roku - przecież to nie jest wejście już teraz, natychmiast, tylko za parę lat - polskiej gospodarce jest potrzebne. (...) To ma naprawdę same plusy - mówił Nowak.

W ocenie szefa gabinetu premiera słowa prezydenta dowodzą "dziewiętnastowiecznego postrzegania suwerenności państw i narodów", gdzie - jak mówił - jej cechami były "język, państwowość, waluta".

Dzisiaj mamy już trochę inne postrzeganie rzeczywistości, dzisiaj suwerenność, niezależność i niepodległość to jest silna gospodarka, zamożni obywatele. I my zmierzamy do takiego modelu - mówił Nowak.

Nowak uznał za "nieodpowiedzialną" czwartkową wypowiedź prezesa NBP dla agencji Reutera. Niewykluczone, że nie wszystkie daty w terminarzu mapy drogowej prowadzącej do przyjęcia euro będą dotrzymane. Jest ona jednak wyrazem aspiracji rządu - oświadczył Skrzypek.

Intencją rządu jest, aby w 2011 r. Polska spełniała nominalne kryteria konwergencji. Pozwoli to, po wydaniu pozytywnej opinii przez Komisję Europejską oraz uchyleniu derogacji przez Radę ECOFIN, na przyjęcie przez nasz kraj wspólnej waluty europejskiej 1 stycznia 2012 r. Rząd w miniony wtorek przyjął harmonogram wprowadzenia euro w Polsce.

W imię sporu politycznego, własnego interesu politycznego, w ramach dbania o interes własnej formacji politycznej jest się w stanie narażać na szwank polska walutę i oszczędności obywateli, kredyty mieszkaniowe wielu tysięcy Polaków. Po tej wypowiedzi, nieodpowiedzialnej, prezesa NBP, po wypowiedziach prezydenta polska złotówka znacznie osłabła - komentował Nowak.

Jego zdaniem zbieżność tych wypowiedzi nie jest przypadkowa. Te wypowiedzi są mniej więcej w tym samym czasie, a obaj panowie i obie instytucje - prezydent i NBP - są niezbędne do tego, aby szybko Polskę do strefy euro wprowadzić - dodał.

Zaznaczył też, że NBP był proszony o konsultacje przy tworzeniu harmonogramu wprowadzenia w Polsce euro i zgłosił uwagi, które zostały uwzględnione przez ministerstwo finansów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)