PolskaNowak: wiem, kto będzie nowym szefem CBA

Nowak: wiem, kto będzie nowym szefem CBA

Następca Kamińskiego to bardzo porządny człowiek - mówił w "Kontrwywiadzie" RMF F M Sławomir Nowak. Były już szef gabinetu politycznego premiera nie chciał ujawnić nazwiska. Zapewnił jedynie, że to osoba spoza polityki.

RMF FM: Czy powodem pańskiej dymisji były oskarżenia o przeciek informacji o tym, że Schetyna odchodzi? Ten zarzut się nie pojawiał?

Sławomir Nowak: Dla mnie to jest obraźliwa insynuacja, nie wiem, dlaczego się takie...

Ja nie pytam, czy to pan się dopuścił tego przecieku, bo jako dziennikarz modlę się o takich, którzy dopuszczają się takich przecieków, tylko pytam, czy pojawiło się takie oskarżenie?

- Zna mnie pan już trochę i wie, że trudno ode mnie wydębić jakiekolwiek informacje, czasami nawet na żywo, w czasie audycji.

Ale zajmuje się pan polityką od kilkunastu lat, wierzy pan, że premier ot tak sobie przesuwa szefa swojego gabinetu na front sejmowy? Mimo całego szacunku dla tego frontu - jednak mniej ważny.

- Nie, właśnie ten front będzie chyba dużo bardziej ważny niż rządowy. My rząd musimy odciążyć i uchronić przed tymi turbulencjami, które się szykują, przed tymi atakami opozycji. Rząd ma do załatwienia bardzo poważne sprawy, jak chociażby walka z kryzysem - to jest śmiertelnie ważna sprawa dla Polaków...

To rozwód Tuska z Nowakiem czy tylko separacja?

- W ogóle tego rodzaju... Czuję się niezręcznie komentując tak zarezerwowane dla relacji damsko-męskich określenia. Ja pracowałem...

O panu mówią jako o politycznym dziecku, więc jeśli pan chce powiedzieć... Mogę zapytać, czy to jest dzieciobójstwo Nowaka.

- Na pewno nie w tych kategoriach. Ja czuję się związany z panem premierem Tuskiem i będę związany z nim. Na jego prośbę, na prośbę też premiera Grzegorza Schetyny, razem odchodzimy do parlamentu, żeby tam zająć się innymi zajęciami. No i nie ma mowy o żadnej degradacji. Ja znam nasze relacje osobiste i wiem, że to nie jest efekt odsunięcia czy pożegnania się, tylko po prostu zmiany miejsca.

A jak się wojna skończy, to pan wróci do Tuska?

- Ja się nigdzie nie wyprowadzam.

Wyprowadza się pan z Alei Ujazdowskich i z kancelarii premiera, więc - po wojnie pan wraca w Aleje Ujazdowskie, czy już nie?

- Zapewniam... Ja nie wiem, jak długo ta wojna będzie trwała i kto pozostanie przy życiu...

Ale czy jest taka umowa, że wojna się kończy, wy wracacie na te stanowiska, czy takiej umowy nie ma z premierem?

- Pożyjemy, zobaczymy. Dzisiaj w ogóle nie rozmawialiśmy jeszcze o tej perspektywie, co będzie, jak się coś tam zakończy. Przed Platformą jeszcze są wybory wewnętrzne, od najniższego szczebla do najwyższego, aż do władz krajowych. Potem jest desygnowanie kandydata na prezydenta, wybory prezydenckie, naprawdę...

Nie tu pan upatruje swojej przyszłości.

- Tych zadań, nie, tych zadań jest bardzo wiele. Ja generalnie nie upatruję, nie szukam tak sobie miejsc w przyszłości, które mógłbym zająć, naprawdę. Może pan mi nie wierzyć..

Wie pan już, kto będzie następcą Mariusza Kamińskiego?

- Wiem, ale nie mogę powiedzieć, no i co?

Ale jest już gotowy następca?

- Jest przygotowany, to bardzo porządny człowiek. Spoza polityki, zapewniam pana.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)