Nowak: jeśli ktoś oczekiwał przełomu, to był nieco naiwny
Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak, komentując obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej powiedział, że jeśli ktoś oczekiwał, że z tej okazji dokona się jakiś wielki przełom, "to był nieco naiwny". - Dopiero wchodzimy na drogę dialogu historycznego z Rosją - podkreślił.
01.09.2009 | aktual.: 01.09.2009 22:44
Zdaniem Nowaka, sukcesem Polski jest to, że na obchody do Polski przyjechało 21 szefów rządów. - Wszyscy swoją obecnością potwierdzają, że wojna wybuchła 1 września 1939 roku. To do tej pory nie było oczywiste" - powiedział Nowak w TVN24.
Szef gabinetu politycznego premiera dodał, że obecność premiera Rosji Władimira Putina po wielu latach w Polsce jest "pozytywnym znakiem nowego otwarcia, ocieplania relacji". - Jego obecność jest dowodem na to, że chce szukać dróg dojścia do wspólnej europejskiej pamięci. Czy my już dzisiaj - 1 września 2009 roku - powinniśmy oczekiwać zdania egzaminu dojrzałości jeżeli chodzi o prawdę historyczną? Chyba za wcześnie. Wszystkim w Europie zajmowało to dużo więcej czasu - mówił.
Według Nowaka, Putin w swoim wystąpieniu dokonał negatywnej oceny paktu Ribbentrop-Mołotow powołując się na wypowiedź rosyjskiego parlamentu w tej sprawie.
Nowak, poproszony o komentarz do wystąpienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Westerplatte, powiedział: pewnie inaczej byśmy akcenty rozkładali, ale uważam, że to nie było złe wystąpienie, chociaż może w niektórych sprawach było nieco za mocne. Nowak nie chciał jednak skonkretyzować, w którym momencie prezydent, jego zdaniem, użył za mocnych słów.
Zdaniem Nowaka, wystąpienia innych europejskich polityków, m.in. Angeli Merkel, podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej "potwierdzają polską wersję narracji historycznej".
Nowak skrytykował wypowiedź szefa BBN Aleksandra Szczygły, który wcześniej w TVN24 komentował wystąpienia na Westerplatte prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska. - Wyrazisty prezydent, który mówi, że białe jest białe, czarne jest czarne i unikający niektórych tematów premier - ocenił Szczygło.
Nowak uważa, że słowa Szczygły były "nacechowane emocjonalne". - Szkoda, że z okazji tej ważnej rocznicy, z tego święta, które Polska Europie zafundowała, nie potrafimy znaleźć w Polsce jakoś wspólnego języka i oddać tym, którzy zrobili coś dobrego, którzy powiedzieli coś dobrego, słowo uznania. Uprawiamy taką bieżącą codzienną politykę - zaznaczył.
- Premier na konferencji prasowej, w rozmowach z premierem Putinem i w swoim wystąpieniu pokazał jak można stanowczo, w sposób zdecydowany, bezkompromisowy bronić własnej prawdy historycznej, a jednocześnie nie zamykać się w skorupie egoizmu, uprzedzeń, trochę kompleksów, wychodzić bardziej w przyszłość i szukać tego co łączy - dodał Nowak.