Nowa Zelandia: 240 waleni wyrzuconych na brzeg
W sobotę na brzeg Wyspy Południowej Nowej Zelandii wyrzuconych zostało kolejnych 240 waleni. Wcześniej udało się uratować ich około setki. Zginęło jednak ponad 300.
W akcji ratunkowej udział bierze kilkuset ochotników. Chłodzą wodą leżące na piasku zwierzęta i próbują zaciągnąć je do oceanu. Ok. 20 waleni trzeba było zabić ze względu na ich bardzo zły stan.
Nie wiadomo, dlaczego walenie z gatunku grindwali masowo przybywają na 5-kilometrowy odcinek plaży położonej na najdalej wysuniętym na północ cyplu Wyspy Południowej Farewell Spit.
Możliwe, że w ten sposób uciekają przed rekinami, ponieważ na niektórych z nich znaleziono ślady ugryzień. Część zwierząt może być też chora lub stara.
Zdaniem Herba Christophersa z nowozelandzkiego Departamentu Ochrony Przyrody, walenie chcą ominąć wysunięty daleko na otwarte wody oceanu cypel Wyspy Południowej, jednak na płyciznach otaczających cypel mają problem z orientowaniem się w przestrzeni, czyli z echolokacją.
To nie pierwszy taki przypadek na Farewell Spit. W lutym 2015 roku na brzeg wyrzuconych zostało ok. 200 grindwali. Uratować udało się zaledwie 60 z nich. W 1918 roku natomiast na należące do nowozelandzkiego archipelagu Chatham Islands wyrzuconych zostało na brzeg ok. 1000 waleni, a w 1985 roku w Auckland – ok. 450.
Grindwale to ssaki morskie, które osiągają długość do 8 metrów, a samce wagę do 3 ton. Żywią się małymi rybami i głowonogami, są poławiane dla mięsa i tłuszczu. Preferują chłodne i umiarkowane wody. Można je znaleźć we wszystkich oceanach półkuli południowej, a na półkuli północnej - tylko w Atlantyku.