Nowa wpadka „Łazienkowego” kumpla Palikota
Kilkanaście dni temu "Gazeta Polska" poinformowała, że wybrany bez konkursu nowy dyrektor warszawskich Łazienek, Jacek Czeczot-Gawrak, to dobry znajomy posła Janusza Palikota, prowadzącego w rejonie tego muzeum interesy deweloperskie. Jak się okazuje – po nominacji Gawrak wciąż się zajmuje własnym prywatnym biznesem, mimo że jako szef publicznej placówki powinien z tego zrezygnować.
Obecny p. o. dyrektora Łazienek przez całe życie trudnił się projektowaniem, renowacją i handlem antykami, nigdy w życiu nie pracował zaś w muzeum. Nie zna też podstawowych faktów z historii Łazienek.
Na stronach internetowych firmy Jacka Czeczota-Gawraka (o nazwie „The Studio: Architectural and Interior Design”) znajdujemy za to m.in. projekty bramy wjazdowej do Polmosu Lublin, „biblioteki win” (z fotografią posła Palikota), domu „na południu Polski” (posła Palikota) czy wreszcie projekt butelki wódki „Palikotówka”. Można tam wciąż znaleźć numer telefonu komórkowego i adres e-mail Gawraka, choć oficjalnie twierdzi on, że swoją prywatną działalność gospodarczą zawiesił na długo przed przejęciem posady p. o. dyrektora Łazienek. Taka informacja znalazła się także w oświadczeniu, które złożył w Ministerstwie Kultury. Czy Gawrak faktycznie wycofał się z biznesu po objęciu kierownictwa słynnego muzeum?
Po artykule w „Gazecie Polskiej” i portalu Niezależna. pl znajomym Janusza Palikota zainteresowali się dziennikarze Polsat News. Jacek Czeczot-Gawrak powiedział im, że nie jest już partnerem pracowni „The Studio: Architectural and Interior Design”. – Jak ja poszedłem do tych Łazienek pracować, to ja nie mogę nosić dwóch kapeluszy. W związku z tym pracownia prowadzona jest przez panią Kozłowską. A co oni sobie zamieścili na stronie internetowej, to nie wiem – stwierdził.
Dziennikarze postanowili to sprawdzić. Pod pretekstem renowacji zakupionego na Kaszubach pałacyku zadzwonili bezpośrednio do centrali firmy w Anglii. Ich połączenie zostało przekierowane na telefon komórkowy Jacka Czeczota-Gawraka w Polsce. Okazało się, że Gawrak nadal kieruje pracownią. – No więc proponuję panu spotkanie. Ja bym wszystko panu przedstawił. Ja się chętnie spotkam. Spotkamy się może w naszej pracowni. Tam się porozmawia w którymś momencie i wszyscy zorientujemy się, co i jak – powiedział Gawrak reporterowi Polsatu.
W rozmowie z „GP” rzecznik Ministerstwa Kultury Iwona Radziszewska zapowiedziała, że podjęte już zostały kroki w celu wyjaśnienia postępowania nowego szefa Łazienek. Dodała, że w związku z doniesieniami prasowymi na temat Jacka Czeczota-Gawraka nie jest pewne, czy będzie on od 1 stycznia 2009 r. sprawował funkcję dyrektora tego muzeum.
Sprawą dziwnej nominacji, dokonanej przez ministra Bogdana Zdrojewskiego, zajęli się też politycy. Poseł Paweł Poncyljusz (PiS) zwołał konferencję prasową i złożył interpelację do premiera RP „w związku z ujawnieniem przez dziennikarzy „Gazety Polskiej” ewidentnej sytuacji korupcjogennej, która zaistniała w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie”. Czytamy w niej, że „nowy dyrektor był zatrudniany i opłacany przez firmy związane z posłem PO Januszem Palikotem, na których rzecz m.in. przygotował projekty inwestycji bezpośrednio sąsiadujących z Łazienkami”.
Grzegorz Wierzchołowski