Policjanci zniknęli sprzed domu Kaczyńskiego. Szef MSWiA wyjaśnia
Sprzed domu Jarosława Kaczyńskiego zniknęli policjanci. Koniec policyjnej ochrony domu prezesa PiS potwierdził nowy szef MSWiA Marcin Kierwiński.
16.12.2023 | aktual.: 16.12.2023 07:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od lat w okolicach domu prezesa PiS na warszawskim Żoliborzu policja wystawiała radiowozy z funkcjonariuszami, którzy strzegli posesji.
- Na pewno naszym obowiązkiem jest chronić każdego polityka, ale jeżeli ma to polegać na tym, że przed każdym domem stoi kilka radiowozów, to jest przerost treści nad formą - mówił jeszcze 7 grudnia w TOK FM poseł Nowej Lewicy Wiesław Szczepański.
W tym tygodniu ten sam poseł został wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji, a sprzed domu Jarosława Kaczyńskiego zniknęła policyjna ochrona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O sprawę był pytany w piątek nowy szef MSWiA Marcin Kierwiński. Potwierdził decyzję w tej sprawie.
- My to deklarowaliśmy jako formacje tworzące dzisiejszą koalicję rządzącą, że policjanci wrócą do prawdziwej pracy, że nie będą agencją ochroniarską jakiegokolwiek polityka. Myślę, że pierwsze efekty są już dostrzegane - stwierdził Kierwiński.
Wiesław Szczepański w rozmowie z TOK FM przypomniał, że prezes PiS ma własną ochronę, ale jeżeli będzie taka potrzeba, to może otrzymać ochronę SOP.
- Wiem, że w stosunku do niego, tak jak i w stosunku do innych osób pojawiają się groźby, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pan prezes otrzymał ochronę Służby Ochrony Państwa - dodał Szczepański.
Czytaj także:
Źródło: TOK FM