Nowa partia Morawieckiego? "Ktoś chce wciągnąć prezydenta w partyjne gierki"
- Ktoś chce sobie "wytrzeć gębę" prezydentem w wewnętrznych rozgrywkach w PiS. To fejk - tak o informacjach o powstaniu nowej partii mówią nam anonimowo bliscy współpracownicy Andrzeja Dudy. Jednak na Nowogrodzkiej nie wyklucza się takiego scenariusza.
18.03.2024 15:06
Burzę wywołał wpis dziennikarza Radia ZET Mariusza Gierszewskiego w niedzielę wieczorem. "Wiewiórki donoszą, że Morawiecki myśli o założeniu nowej partii po eurowyborach. Partię ma wspierać Duda. Wszystko mają dogadywać Chłopik z Mastalerkiem i Bielanem. Ma to być rozsądna proeuropejska opozycja. Sojusz MM-AD-AB" - napisał Gierszewski na platformie X (dawniej Twitter).
Do wpisu szybko odniósł się europoseł Adam Bielan. "Kompletna bzdura. Trawestując "Żyletę" - zmieńcie wiewiórki - napisał. A Marcin Mastalerek zamieścił emotikony, które wyrażają śmiech.
W podobnym tonie odniósł się do sprawy Mariusz Chłopik, przez lata nieformalny doradca Mateusza Morawieckiego. "Rewelacje traktuję jako żart, choć niezbyt udany. Zajmuję się wychowaniem trójki, a niedługo czwórki dzieci i codzienną pracą. Jestem poza polityką, te drzwi zamknąłem za sobą, dlatego proszę mnie nie angażować w swoje nieprawdziwe teorie" - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W nieoficjalnych rozmowach współpracownicy prezydenta wskazują, że to "odprysk" wewnętrznych rozgrywek w partii Jarosława Kaczyńskiego. - Próbują wciągnąć w to prezydenta i "wytrzeć sobie nim gębę". To kompletna bzdura. Mogą też próbować zaszkodzić Morawieckiemu - mówi nam anonimowo nasze źródło w Pałacu Prezydenckim.
- To fejk - mówi nasz drugi rozmówca z otoczenia prezydenta Polski. Jak dodaje, informacje uderzające w byłego premiera Mateusza Morawieckiego mogą pochodzić od współpracowników Jacka Sasina, który za Morawieckim, mówiąc delikatnie, nie przepadał.
Co ciekawe, w innym tonie wypowiada się polityk z otoczenia Nowogrodzkiej. -Mastalerek, Morawiecki i Bielan grają drużynowo od bardzo dawna. To oni doprowadzili w ostatniej kampanii wyborczej do tego, że Tomasz Poręba przestał być szefem sztabu wyborczego PiS. Drugim akordem było podsunięcie przez Mastalerka Morawieckiemu pomysłu na komisję "lex Tusk". Chłopik z Mastalerkiem i Bielanem często się ze sobą spotykają, rozmawiają, komunikują. Nie zdziwiłbym się, że w okresie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego mogliby grać na osłabienie PiS, by później wokół słabego wyniku w wyborach próbować budować coś nowego - mówi nam anonimowo jeden z polityków PiS.
Jego zdaniem, jeśli z Pałacu miałby ktoś forsować pomysł nowego ugrupowania, to nie prezydent, a właśnie Marcin Mastalerek.
W poniedziałek w Radiu Zet zamieszanie wokół ewentualnej, nowej partii komentował wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak. - Jak Chłopik z Mastalerkiem mają to robić, to nie wróżę temu przyszłości. To fake - powiedział Błaszczak. Komentarz spotkał się z ostrą ripostą Mastalerka. "Panie Błaszczak, patrząc na pana 'osiągnięcia' w odbudowie przemysłu zbrojeniowego, to ja panu nie wróżę przyszłości. Zajmij się pan wreszcie pracą, a nie fejkami, bo to szkodzi kandydatom PiS w wyborach samorządowych" - napisał na portalu X (dawnym Twitterze) szef gabinetu prezydenta.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Mastalerek na antenie Radia ZET krytycznie wypowiedział się na temat przygotowań Prawa i Sprawiedliwości do zbliżających się wyborów samorządowych. - Widziałem listy w regionie, z którego startowałem do Sejmu, z którego byłem parlamentarzystą, czyli w województwie łódzkim i te listy są bardzo słabe. Są jeszcze słabsze niż w wyborach do Sejmu. Ja wtedy ostrzegałem, że przez te słabe listy do Sejmu PiS straci 2-3 punkty procentowe - podkreślił Mastalerek.
Jego zdaniem powinno się postawić na bardziej rozpoznawalnych liderów. - To są wszytko rozgrywki wewnątrz partii. One służą temu, kto ma mieć w partii jaką pozycję. One nie służą wynikowi wyborczemu, a jeżeli się walczy o zwycięstwo, trzeba maksymalizować wynik wyborczy, a nie myśleć tylko rozgrywkami w powiatach - stwierdził szef gabinetu prezydenta.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski