Nowa odsłona kampanii KO. Widzieliśmy spoty. "Oni chcą nienawiści, my konkretu"
- Oni idą w emocje i nienawiść, my stawiamy na program, przyszłość i aspiracje. Taki jest nasz plan na najbliższe dni kampanii - mówią członkowie sztabu Koalicji Obywatelskiej. Wirtualna Polska widziała przedpremierowo wyprodukowane właśnie spoty formacji Donalda Tuska. Będą one częścią ofensywy programowej KO.
Podatek PIT tylko od zapłaconych faktur, emerytura bez podatku, dofinansowanie zajęć pozalekcyjnych, likwidacja prac domowych, dopłaty do najmu mieszkań, internetowy system rezerwacji wizyt do lekarzy, opłacanie chorobowego przez ZUS. To tylko kilka punktów programowych z programu "100 konkretów na 100 dni", które będą promowane w nowych spotach wyborczych Koalicji Obywatelskiej.
Wirtualna Polska widziała te spoty przedpremierowo. Będą publikowane - od dziś - w kolejnych dniach. Występują w nich "zwykli obywatele", którzy na początku filmów mówią o swoich bolączkach i sprawach, które ich zdaniem natychmiast powinny zostać załatwione lub rozwiązane.
W spotach zabierają też głos politycy KO - najczęściej przedstawiciele młodego pokolenia w partii - którzy prezentują szczegóły rozwiązań i obiecują wprowadzenie ich w życie w nowej kadencji.
Spoty będą prezentowane aż do ciszy wyborczej. Wszystko pod hasłem: "Przywróćmy Polsce normalność. Wybierzmy konkret".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szukanie grup mniej ważnych dla PiS
Według polityków największej formacji opozycyjnej zależy teraz na prowadzeniu tzw. kampanii pozytywnej, nastawionej na - jak mówią sztabowcy - "przyszłość i rozwiązywanie najbardziej palących problemów Polaków".
Nasi rozmówcy z KO podkreślają, że kluczem dla nich jest dotarcie do tych grup wyborców, którzy w ostatnich latach byli - jak twierdzą - "ignorowani przez PiS" (m.in. młodych ludzi, 30- i 40-latków, przedsiębiorców itd.).
Program formacji Tuska ma jednak również zawierać ofertę dla emerytów, mieszkańców małych miast czy rodzin z dziećmi - czyli grup szczególnie istotnych dla obecnej władzy. Kilka miesięcy temu Donald Tusk zapowiedział m.in. wprowadzenie tzw. babciowego (1500 zł co miesiąc do 3. roku życia dziecka) czy kredyt 0 proc. Apelował także o wcześniejsze waloryzowanie świadczenia 500+.
Od dzisiaj KO rusza z wideo-kampanią promującą program formacji "100 konkretów na 100 dni". - Szykujemy kilkanaście spotów. Mamy je też do kampanii telewizyjnej, będą emitowane w tym tygodniu - przyznają nasi rozmówcy.
Chodzi m.in. o spot z dziećmi, który opublikował na Twitterze Donald Tusk.
Rozliczać i ignorować
Skąd pomysł na tę strategię?
- PiS funkcjonuje w innym świecie niż my. Oni są agresywni, mówią wyłącznie o Tusku. A my chcemy mówić o przyszłości i konkretach - przekonuje jeden ze sztabowców KO, tłumacząc nowy kierunek swojej formacji.
Jak dodaje, nawet w Platformie są głosy zdziwienia, "jak daleko PiS poszedł w cynizmie". - Po ludzku to jest straszne. My nie chcemy im nawet odpowiadać, dawać się wciągać w ten hejt i prowokacje - przyznaje nasz rozmówca.
Inny podkreśla, że KO ma swoją agendę - w tym również rozliczanie afer PiS - i nie zamierza ciągle odnosić się do nawet najcięższych zarzutów ze strony rządzących ("Tusk szykuje się na rozbiór Polski", "Tusk to czyste zło", "PO to partia niemiecka na usługach Moskwy i Berlina" itd.).
- Z tego, co słyszymy na ulicach, ludzie mają PiS-u dosyć, a ich główną ofertą jest obrzydzić konkurencję. To jest tak ubogie intelektualnie, zwłaszcza z perspektywy wyborcy... Dlatego my proponujemy zupełnie coś odwrotnego - podkreślają politycy PO.
Szkopuł w tym, że to PiS ciągle utrzymuje stabilne pierwsze miejsce w sondażach (mimo że bez gwarancji utrzymania rządów). Politycy tej partii od początku kampanii zarzucają Koalicji Obywatelskiej niewiarygodność i codziennie przypominają złe ich zdaniem konsekwencje rządów Donalda Tuska.
Rządzący wypominają byłemu premierowi m.in. podwyższenie wieku emerytalnego, bardzo niskie stawki godzinowe w Polsce, zmiany w OFE, niewprowadzenie programu na miarę 500+ oraz fakt, iż od 2015 roku wielokrotnie wzrosła płaca minimalna. Dlatego też PiS co rusz podkreśla brak wiarygodności Tuska i przestrzega przed jego powrotem do władzy.
Jak pisaliśmy w WP, PiS od tego przekazu nie odejdzie - aż do wyborów. Co także będzie utrudniało kampanię największej partii opozycyjnej.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl