Nowa choroba przenoszona przez kleszcze
Bakteria odkleszczowa Candidatus Neoehrlichia mikurensis, odkryta w 2010 jest szczególnie groźna dla ludzi z upośledzoną odpornością powodując skrzepy i zatory - stwierdzili europejscy naukowcy na czele z Christine Wenneras z Sahlgrenska Akademie w Goeteborgu. Wyniki swoich badań opublikowali w czasopiśmie "Clinical Infectious Diseases" - informuje "Deutche Welle".
Bakterie Neoehrlichia mikurensis występują w Europie i Azji i przenoszone są przede wszystkim przez kleszcze. Do tej pory znanych jest 19 przypadków zachorowań. Naukowcy ze Szwecji, Niemiec,Czech i Szwajcarii przyjrzeli się bliżej 11 przypadkom i ustalili typologię chorych.
Ludzie obarczeni największym ryzykiem zakażenia mają generalnie ponad 50 lat, cierpią albo na chorobę hematologiczną, albo reumatyczną i przechodzą aktualnie chemioterapię lub terapię kortyzonem - czytamy.
Ukłucie kleszcza może wywołać u człowieka niebezpieczne choroby z boreliozą i kleszczowym zapaleniem mózgu na czele. Ta groźna, wirusowa choroba ośrodkowego układu nerwowego, wywołuje objawy podobne do grypy: gorączkę, wymioty i bóle głowy. W znacznej większości przypadków choroba zostaje zahamowana, a pacjent zdrowieje. Jednak u 20 - 30 procent osób zakażonych, wirusy mogą przedostać się do centralnego układu nerwowego i spowodować zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.
Nie ma danych dotyczących częstości występowania nowej choroby odkleszczowej - neoehrlichiozy u ludzi. Powodem jest przede wszystkim trudność wykrycia infekcji. Bakterii nie da się hodować, a to oznacza, że nie jest ona wychwytywana przez rutynowe badania diagnostyczne. Co więcej, objawy są zwodnicze: u kilku pacjentów występowały np. zakrzepy w nogach lub naczyniach głowy i nie powiązano tego z zakaźną przyczyną. Inne typowe symptomy, takie jak gorączka, bóle mięśniowe i stawowe, mogą być wywoływane przez pierwotną chorobę. Nie wiadomo prawie nic o tym, jak infekcja wpływa na zdrowych ludzi, którzy nie przyjmują immunosupresantów. Po zdiagnozowaniu neoehrlichiozy pacjent zdrowieje całkowicie po leczeniu antybiotykami, zazwyczaj doksycykliną.