Norwescy geje po ślub kościelny muszą jechać do Danii
Chociaż od ponad roku norweskie pary homoseksualne mają prawo do zawierania kościelnych związków małżeńskich, wciąż po sakrament muszą się udawać do Danii, bowiem Kościół Norweski nie nadąża za zmianami prawnymi.
Para norweskich gejów wybiera się w październiku do Danii, by tam wziąć ślub przed obliczem pastora. Øystein i Pål Dahl Andersenowie (w Norwegii partnerzy, również homoseksualni, mogą po pewnym okresie wspólnego mieszkania wystąpić o przyjęcie nazwiska partnera) tłumaczą dziennikarzom gazety "Aftenposten", że nie mogą na razie zawrzeć związku małżeńskiego w Norwegii, bowiem Kościół Norweski nie ma przygotowanej odpowiedniej liturgii dla takich par. Dziwią się, że jest to kłopot, bowiem duńskiemu pastorowi dostosowanie ceremonii do potrzeb pary homoseksualnej zajęło pół godziny.
Przedstawiciele Kościoła Norweskiego tłumaczą, że zmiana liturgii nie jest czystą formalnością. Dyskusje nad tym, jak celebrować sakrament małżeństwa pary homoseksualnej, np. czym zastąpić słowa "biorę sobie ciebie za męża/żonę", mogą potrwać nawet kilka lat. Wedle zasad norweskich, pastor nie może samodzielnie zmienić liturgii dla potrzeb jakiejś pary, zmiana wymaga zgody najwyższego organu Kościoła Norweskiego, czyli tzw. "Kirkemøtet". Jednocześnie przedstawiciele Kościoła deklarują, że powolne tempo zmian nie jest wymierzone w pary homoseksualne. Przykładem tolerancji Kościoła Norweskiego ma być fakt, iż mogą w nim pełnić posługę homoseksualni pastorzy.
Ustawę zezwalającą na zawieranie cywilnych i kościelnych związków małżeńskich przez pary homoseksualne norweski parlament przyjął zdecydowaną większością głosów 11 czerwca 2008 roku.
Z Trondheim dla polonia.wp.pl
Sylwia Skorstad