Norwegowie załamani. Utknęli w popiele, a wulkan nie śpi
Zasypane samochody, ulice, kawiarniane stoliki. Całe miasto jest pokryte wulkanicznym popiołem. - Etna jest nadal aktywna - donoszą Norwegowie, którzy utknęli na Sycylii.
Erupcja Etny na Sycylii doprowadziła do tymczasowego zamknięcia lotniska w Katanii. Ruch został wstrzymany, gdyż wyrzucony przez wulkan popiół wulkaniczny osiadł na pasach startowych. Wieczorem na profilu lotniska na Twitterze pojawiła się informacja, że loty do i z Katanii będą zawieszone do poniedziałku do godziny 9 rano lub czasu przywrócenia warunków bezpieczeństwa.
Utknęli do wtorku, a wulkan wciąż aktywny
Z uwagi na wstrzymany ruch lotniczy, wielu turystów utknęło na Sycylii. Wśród nich jest grupa zdruzgotanych Norwegów. Niepewni sytuacji, w której się znaleźli, piszą do rodzimych mediów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego wcześniej nie było. Pierwszy cyfrowy skan Titanica w historii
- Całe miasto jest pokryte popiołem, zasypane są zarówno samochody, jak i stoliki w kawiarniach. Z tego, co słyszałem, będzie tak przez dzień lub dwa, ale wulkan jest nadal aktywny - mówi w rozmowie z "VG" norweski dziennikarz.
Wraz z trójką znajomych Norweg wybrał się na Sycylię na wakacje. Mieli wracać w niedzielny poranek, ale przez przebudzenie Etny ich pobyt na włoskiej wyspie został przedłużony. Do kraju turyści mogą wrócić dopiero we wtorek.
Popiół jest wszędzie
Norweg Knut Moelbach, który mieszka na Malcie, wybrał się do włoskiej Matery po wymarzone, zabytkowe auto. Do domu wracał nim przez Sycylią. W Katanii zatrzymał się na chwilę, by wpaść do popularnej szwedzkiej sieciówki na szybkie zakupy i uwielbiane przez Skandynawów klopsiki.
"Przejeżdżałem pod wulkanem tuż przed erupcją. Czułem to" - pisze w liście do "VG".
Jak opowiada w liście do rodzimych mediów, w parę chwil auto zniknęło pod warstwą popiołu. "Po drugim umyciu auto wyglądało już lepiej" - pisze Norweg. - "Autostrada na południe od Etny była śliska. Jechało się niczym w zimie w Norwegii" - porównuje.