Norwegia zaniepokojona. Premier wytknął Chinom jedno

Premier Norwegii podczas piątkowego spotkania w Oslo z chińskim ministrem spraw zagranicznych Qin Gangiem wyraził zaniepokojenie sytuacją praw człowieka w niektórych częściach Chin.

– Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją praw człowieka w Xinjiangu i wydarzeniami w Hongkongu – powiedział w oświadczeniu premier Jonas Gahr Støre.

Na takie słowa już dawno nie zdecydował się żaden z zachodnich liderów, mimo że od lat organizacje pozarządowe informują o uciskanych ludziach w Tybecie i Mongolii, a także o braku wolności prasy i wolności słowa w Hongkongu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prawa człowieka w Chińskiej Republice Ludowej są nagminnie łamane, jak alarmują organizacje pozarządowe, m. in. Amnesty International. Rząd chiński oczywiście zaprzecza tym oskarżeniom, jednak według nowego raportu Verisk Maplecroft Chiny forsują "własną markę praw człowieka" a Rada Praw Człowieka ONZ – organ ustanowiony w celu zapewnienia międzynarodowej ochrony – nie przeciwdziała zagrożeniom. Zgodnie z wynikami raportu rosnące globalne wpływy Chin stanowią poważne zagrożenie dla międzynarodowych praw człowieka.

Jak piszą eksperci sojusznicze państwa członkowskie wykazują oznaki "rozwadniania działań międzynarodowych", a Chiny narzucają członkom rady "etatystyczny pogląd na temat praw człowieka i podważają indywidualne wolności, "kładąc nacisk na rozwój gospodarczy ponad wszystkie inne prawa".