Norwegia. Morze wyrzuciło ciało chłopca. To imigrant
W Norwegii znaleziono ciało 15-miesięcznego chłopca, który zaginął gdy jego rodzina przekraczała Kanał La Manche. W październiku zeszłego roku zatonęła łódź, którą płynął. Od tamtej pory trwały poszukiwania chłopca.
07.06.2021 19:04
15-miesięczny Artin i jego krewni utonęli, gdy próbowali przekroczyć Kanał La Manche, aby rozpocząć nowe życie w Wielkiej Brytanii w październiku zeszłego roku - podała lokalna policja cytowana przez "The Guardian".
Zobacz także: WP News wydanie 07.06, godzina 16:50
- Nigdy nie zgłoszono zaginięcia dziecka i żadni jego krewni nie skontaktowali się z policją - powiedziała BBC News Camilla Tjelle Waage z norweskiej policji.
Pomogło DNA
Norweska policja poinformowała, że wykwalifikowani specjaliści z wydziału kryminalistyki szpitala uniwersyteckiego w Oslo "zdołali znaleźć pasujące profile DNA” i w ten sposób zidentyfikować tożsamość chłopca.
Jego szczątki mają zostać przewiezione z powrotem do Iranu, gdzie zostanie pochowany.
Ryzykują życiem by nakarmić dzieci
Rodzina chłopca próbowała dostać się do Wielkiej Brytanii na małej łodzi rybackiej. Mieli zapłacić przemytnikowi co najmniej 5 000 euro i przeprawiali się z 23 innymi osobami na przeciążonym statku.
Khalil Iran Nezhad, brat ojca, który razem z żoną i dzieckiem zginęli w tragicznym wypadki powiedział, że jego krewny próbował sprowadzić swoją rodzinę do Wielkiej Brytanii, aby mógł znaleźć dla nich lepsze życie. Pracował jako nisko opłacany robotnik, podczas gdy jego żona była bezrobotna i słyszał, że może zarobić co najmniej 100 funtów dziennie i znaleźć mieszkanie w Wielkiej Brytanii.