Nordycki koszmar Putina. Bałtyk stał się "jeziorem NATO"
Po tym jak Szwecja uzyskała zgodę od Węgier na wstąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego, Morze Bałtyckie stało się "jeziorem NATO". "To nie tylko cios dla reżimu na Kremlu, ale także'"nowy nordycki koszmar Putina'" - pisze Daily Mail.
Strategicznie ważne Morze Bałtyckie zostało nazwane "jeziorem NATO" po tym, jak Szwecja uzyskała zgodę od Węgier na przyłączenie się do sojuszu wojskowego.
Ostatni element układanki
"Przystąpienie tego kraju do Sojuszu stanowi ostatni element układanki wokół wybrzeży morskich, które stanowią kluczową bramę morską dla Rosji, ułatwiając NATO sprawowanie kontroli i wzmacnianie bezbronnych państw bałtyckich" - ocenia Daily Mail.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Analitycy sugerują, że będzie to oznaczać, że zachodni sojusznicy, w tym Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, będą "dobrze przygotowani, aby zdusić pole manewru Rosji na ważnym szlaku żeglugowym, jeśli kiedykolwiek wybuchnie wojna z Moskwą".
"NATO ma wiele do zrobienia"
Moskwa jednak nadal będzie w stanie zagrozić infrastrukturze podmorskiej i regionowi ze swoich baz w pobliżu Petersburga i silnie uzbrojonego obwodu królewieckiego. Eksperci ostrzegają, że "NATO musi zachować czujność wobec rosyjskiego zagrożenia".
- Jeśli spojrzeć na mapę, to z geograficznego punktu widzenia Morze Bałtyckie staje się jeziorem NATO - stwierdziła Minna Alander, pracownik naukowy w Fińskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. - Ale NATO nadal ma wiele do zrobienia - dodała.
Węgry dają zielone światło. Po 20 miesiącach
Węgierski parlament w poniedziałek ratyfikował porozumienie o przystąpieniu Szwecji do NATO. Węgry jako ostatni kraj Sojuszu zaakceptowały akcesję Szwecji, która czekała na ten moment 20 miesięcy.
"Za" głosowało 188 posłów, w tym deputowani rządzącej na Węgrzech koalicji Fidesz-KDNP oraz większość partii opozycyjnych, przy 6 głosach "przeciw".