Nominowany na ministra obrony USA: nie wygrywamy wojny w Iraku
Nominowany na ministra obrony USA Robert Gates przyznał w czasie przesłuchania senackiego, że Stany Zjednoczone nie wygrywają wojny w Iraku. Później dodał, iż jego zdaniem Amerykanie "w chwili obecnej "ani nie wygrywają, ani nie przegrywają.
05.12.2006 | aktual.: 05.12.2006 21:41
63-letni Robert Gates, który ma zastąpić w Pentagonie Donalda Rumsfelda, oświadczył także, że osobiście jest otwarty na nowe pomysły dotyczące kwestii irackiej. Dodał jednak, że to prezydent George W. Bush ostatecznie podejmuje decyzje w sprawie ewentualnych planów i zmian.
Zauważył, że wydarzenia w Iraku wpłyną na przyszły kształt Bliskiego Wschodu. Jego zdaniem, jeśli w ciągu najbliższego roku, czy dwóch, nie nastąpi w tym kraju stabilizacja, zagraża to wybuchem na wielką skalę w całym regionie.
Gates podkreślił, że nie popiera koncepcji ataku na Syrię, gdyż miałoby to "dramatyczne konsekwencje". Natomiast - jego zdaniem - akcja zbrojna przeciw Iranowi byłaby tylko i wyłącznie ostatecznością. Niemniej wierzy on, że celem Teheranu jest pozyskanie broni nuklearnej.
Zapytany przez Demokratę Carla Levina, czy USA wygrywają w Iraku, odpowiedział: "nie", ale zauważył, że aby położyć kres przemocy w Iraku potrzebne jest rozwiązanie polityczne. Wydaje mi się, że Stany Zjednoczone będą w jakiś sposób obecne w Iraku przez długi czas, ale prawdopodobnie w radykalnie mniejszej niż dzisiaj liczbie amerykańskich sił - dodał. Nie wyraził jednak opinii, kiedy wojska mogłyby opuścić terytorium irackie.
Z mojego punktu widzenia wszystkie opcje rozwiązania irackiego problemu są na stole - powiedział Gates przesłuchującym go senatorom.
Wcześniej Gates spotkał się w Białym Domu z prezydentem Bushem. Prezydent określił go jako właściwego człowieka do pracy w charakterze szef resortu obrony.
Żołnierze rozpoznają w Bobie Gatesie przyjaciela - powiedział prezydent. Wykona dla nas wspaniałą robotę - dodał.
Gates uchodzi za apolitycznego fachowca od spraw bezpieczeństwa i służb specjalnych. Jest m.in. absolwentem prestiżowego Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie, gdzie zrobił doktorat z historii Rosji i ZSRR.
CIA zwerbowało go już w 1966 r., gdy był na studiach w Indiana University. W sumie przepracował w agencji 26 lat. W 1974 r. przeszedł do pracy w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu, skąd wrócił do CIA 5 lat później.
W 1987 roku został mianowany dyrektorem agencji przez prezydenta Ronalda Reagana, ale jego nominacja została wycofana, gdy wyszło na jaw jego uwikłanie w aferę Iran-contras. W 1991 r. szefem CIA mianował go ponownie prezydent George H.W. Bush.
Pozostał na tym stanowisku do 1993 r., czyli objęcia władzy w Białym Domu przez prezydenta Billa Clintona.
Gates był następnie rektorem Uniwersytetu A&M w Teksasie i pracował na różnych stanowiskach w sektorze prywatnym.