"Nominacja Kornatowskiego budzi wątpliwości"
Przewodniczący Zarządu Głównego
NSZZ Policjantów Antoni Duda powiedział, iż
nominacja Konrada Kornatowskiego na nowego komendanta głównego
policji budzi wątpliwości w środowisku policjantów i w jego
ocenie jest kolejnym dowodem na to, że można nie przestrzegać
ustawy o policji.
12.02.2007 19:15
Jak dodał Duda, każdy jest przekonany, że policją winien kierować policjant a znowelizowana ustawa o policji mówi, że jest ona formacją umundurowaną i uzbrojoną. Dlatego ostatnia nominacja jest - według niego - przykładem "falandyzowania prawa".
Skoro na wszystkie stanowiska policyjne łącznie z funkcjonariuszami patrolowymi i dzielnicowymi wymagany jest staż i odpowiednie kursy, to takim samym wymaganiom powinien podlegać kandydat na komendanta głównego - ocenił Duda.
Odnosząc się do dotychczasowego doświadczenia zawodowego Kornatowskiego, który był m.in. szefem biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, Duda powiedział, że prokuratura i policja to dwie różne sprawy, natomiast walka z przestępczością zorganizowaną to tylko niewielki fragment działalności policji.
Znaczną część pracy policjantów stanowią czynności operacyjne, prewencja, praca z młodzieżą i zajmowanie się ruchem drogowym. Problemy przestępczości zorganizowanej są jedynie częścią ogólnych zadań - dodał.
Pytany o ewentualne zalety nowego komendanta głównego, Duda przyznał, że Kornatowski, nie mając wcześniejszych związków z policją będzie miał trzeźwy i świeży pogląd na funkcjonowanie policji. Zastrzegł ponadto, że policyjni związkowcy liczą mimo wszystko na dialog z nowym komendantem i rozwiązywanie problemów poprzez spotkania i współpracę.
Również przewodniczący śląskiego zarządu wojewódzkiego Związku Zawodowego Policjantów Roman Wierzbicki ocenił, że "nominacja Konrada Kornatowskiego na komendanta głównego policji budzi nieufność w środowisku policyjnym, bo jest on osobą z zewnątrz i nie dał się poznać jako ktoś, kto coś o policji wie".
Policja potrzebuje dobrego budżetu, ma swoje kłopoty kadrowe i organizacyjne, które osobie z zewnątrz trudno będzie rozwiązać, mimo szczerych chęci, które na pewno komendant Kornatowski ma, skoro zdecydował się na objęcie tego stanowiska - powiedział Wierzbicki.
Jego zdaniem, osoba z zewnątrz na stanowisku komendanta głównego to nieszczęście. Wierzbicki przypomniał, że również poprzedni komendant główny Marek Bieńkowski był w chwili obejmowania stanowiska osobą spoza policji - komendantem Straży Granicznej.
Ocenił również, że nominacja osoby z zewnątrz dziwi tym bardziej, że w policji nie brakuje znakomitych kandydatów na to stanowisko. Ta nominacja to policzek dla wszystkich młodych, świetnie wyszkolonych policjantów, kształconych na zagranicznych kursach. To okazuje się do niczego nieprzydatne - powiedział Wierzbicki.
Konrad Kornatowski został powołany na stanowisko komendanta głównego policji we poniedziałek. Od września 2006 r. był szefem biura ds. przestępczości zorganizowanej w Prokuraturze Krajowej. Wcześniej był zastępcą warszawskiego prokuratora apelacyjnego. Pracował także w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku.