"Daily Mail": Wielka Brytania ostro wchodzi do gry w sprawie Ukrainy
Wielka Brytania może być gwarantem bezpieczeństwa Ukrainy - twierdzi brytyjski dzienik. Międzynarodowi partnerzy mają dyskutować nad rozwiązaniami, które zapobiegłyby jakiejkolwiek inwazji w przyszłości. Ewentualne wrogie działania Rosji miałby się spotkać z odpowiedzią militarną. Miałby to być element pokojowych negocjacji z Kremlem - donosi "Daily Mail".
18.03.2022 | aktual.: 18.03.2022 10:34
W czwartek wieczorem okazało się, że Wielka Brytania może być gwarantem przyszłego bezpieczeństwa Ukrainy w ramach porozumienia pokojowego z Rosją - pisze brytyjski dziennik. O podobnym rozwiązaniu wspomniał także Mychajło Podoliak, doradca prezydenta Zełenskiego, który zaznaczył, że podpisanie dokumentu zobowiązywałoby sygnatariusza do podjęcia militarnych działań przeciwko ewentualnej przyszłej agresji ze strony Moskwy.
Jeden z zachodnich urzędników, wypowiadając się na temat możliwości zaangażowania Brytyjczyków w pełnienie roli gwaranta bezpieczeństwa Ukrainy, powiedział: "Jeśli chodzi o pozycję Wielkiej Brytanii, to jest to temat rozmów z partnerami międzynarodowymi".
"Oczywiście poproszono nas o to, ale warunki są bardzo ważne, zanim ktokolwiek powie tak, lub nie. I nie jest to coś, co mogłoby się wydarzyć bez dyskusji z partnerami międzynarodowymi" - zdradziło źródło brytyjskiej gazety.
Zachód uważa, że rozmowy pokojowe traktowane są "poważnie". Jednak wciąż istnieją duże rozbieżności między stronami.
Zaangażowanie Brytyjczyków nie uszło uwadze Moskwy
Rzecznik Borisa Johnsona powiedział, że brytyjski rząd nie otrzymał jeszcze "formalnej prośby" od władz w Kijowie, dodając: "Będziemy wspierać prezydenta Zełenskiego i Ukrainę w podążaniu drogą dyplomatyczną, jeśli taka jest ich wola. Ale oczywiście, pierwszą drogą do tego musi być zawieszenie broni, a nie widzimy żadnych oznak ku temu".
Źródło rządowe dziennika "The Times" zdradziło: "Wydaje się, że sytuacja zmierza w stronę ostatecznej rozgrywki. Straty, jakie ponosi Rosja, są nie do utrzymania. Jeśli dojdzie do ugody, należy przedyskutować, w jaki sposób można ją zagwarantować".
Wraz ze wzrostem brytyjskiej aktywności wzrasta też częstotliwość akcji dezinformacyjnych. Ich ofiarą padł w czwartek nawet minister obrony Wielkiej Brytanii. "Dzisiaj próbował ze mną rozmawiać oszust podający się za ukraińskiego premiera. Zadał on kilka mylących pytań i po nabraniu podejrzeń zerwałem połączenie" - napisał Wallace na Twitterze.
Zobacz też: Ukraina uległe żądaniom terytorialnym Rosji? "Myślę, że to jest nierealne"