Noc na granicy z Białorusią. Wiceminister przekazał najnowsze informacje
- Sytuacja cały czas jest napięta, cały czas mamy do czynienia z próbami przekroczeń granicy. Ta noc była relatywnie spokojna, co nie znaczy, że tego napięcia tam nie ma. Cały czas są próby, cały czas dopływają kolejne grupy migrantów wysyłanych z Mińska w kierunku granicy, więc należy się spodziewać, że to napięcie pozostanie z nami jeszcze przez kolejne dni - mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wiceszef MSZ Marcin Przydacz, pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej. - Od kilku dni obserwujemy agresywne zachowania części z migrantów wyposażanych w sprzęt przez władze białoruskie. Mamy informację, że część migrantów jest wyposażona w gaz łzawiący. Należy się spodziewać, że ta agresja będzie rosnąć - wskazał. - Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Mamy do czynienia ze zdeterminowanym, podpuszczanym przez Białorusinów tłumem, który jest w stanie realizować swoje cele przy pomocy agresji - stwierdził wiceminister.