Nikt nie chce zapłacić za „prezydencką” karetkę
Nikt nie chce zapłacić za ambulans, który 71 dni dyżurował przed prezydencką rezydencją na Helu. Rachunek opiewa na 214 tysięcy złotych - informuje RMF FM. Kancelaria Lecha Kaczyńskiego zapłacić nie chce i mówi, że to sprawa MSWiA.
05.12.2008 | aktual.: 05.12.2008 12:58
Szef resortu spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna twierdzi, że to Ludwik Dorn skierował rachunek do Kancelarii Prezydenta, a obecny szef MSWiA, jak łatwo się domyślić, nie pali się do zmiany tamtej decyzji. Nic nowego się nie stało, żebym miał ją zmienić. Chyba, że będą nowe przesłanki ze strony Kancelarii Prezydenta.
Przesłanki ze strony Kancelarii Prezydenta są wciąż takie same – to BOR zabezpieczał pobyt głowy państwa a karetka jest elementem zabezpieczenia, więc to Grzegorz Schetyna jest adresatem szpitalnych roszczeń.
Rachunek, do którego nikt nie chce się przyznać, najprawdopodobniej zostanie wpisany w straty szpitala.