Nikola Tesla - genialny wynalazca był posądzany o związki z diabłem
Umierał w samotności i ubóstwie. 7 stycznia 1943 roku miał niespłacone długi i opinię mrocznej, nawet nieco demonicznej persony. W rzeczywistości był mistrzem swoich czasów, niedocenionym za życia geniuszem elektrotechniki, autorem przynajmniej 300 patentów i twórcą przeszło 120 pionierskich wynalazków, które znajdują zastosowanie do dziś lub przyczyniły się do dynamicznego rozwoju inżynierii elektrycznej i innych gałęzi nauki w XX wieku. Co wydaje się dziś absurdem, Nikola Tesla nigdy nie uwolnił się od podejrzeń o współpracę z siłami nadprzyrodzonymi. Ta opinia uniemożliwiła mu pozyskanie środków na realizację niektórych planów - pisze dr Konrad Sebastian Morawski w artykule dla WP.
25.06.2015 19:08
Dziś, przeszło 70 lat od śmierci Nikoli Tesli, pozostawione po nim zapiski i niezrealizowane koncepcje pobudzają wyobraźnię uczonych i wynalazców. Dziedzictwo tego nieodgadnionego umysłu stanowi też zaciętą arenę rywalizacji i sporów, często urągających ideałom, w które on wierzył. Muzea i miejsca pamięci o Nikoli Tesli są regularnie rozkradane, a próby dotarcia do niepublikowanych dotąd teorii jego autorstwa spotykają się z wrogością i niezrozumiałą agresją potencjalnych strażników jego sekretów. Przekonał się o tym choćby angielski scenarzysta Jonathan Nolan, który bezskutecznie próbował zebrać przynajmniej strzępy informacji na temat nieznanych ustaleń i planów tego wizjonera.
Kapłan Tesla
Niewiele brakowało, aby talent Tesli został zaprzepaszczony w odmętach burzliwych dziejów XIX-wiecznej Europy. Nikola Tesla urodził się 10 lipca 1856 roku we wsi Smiljan, która w tamtym czasie podlegała austriackiej administracji Habsburgów. Dziś ta wieś, zamieszkała przez około 400 osób, jest częścią Chorwacji. Tesla urodził się jednak w rodzinie serbskiej. Jego ojciec Milutin był kapłanem prawosławnym, który swoją posługę prowadził w niesprzyjających warunkach, gdy Serbski Kościół Prawosławny był pozbawiony autokefalii. Zaangażowanie Milutina Tesli w sprawy duchowe nieomal doprowadziło do napisania innych losów dla jego syna Nikoli, który według oczekiwań ojca miał zostać jego następcą - kapłanem Serbskiego Kościoła Prawosławnego.
Jednak Nikola Tesla nigdy nie nałożył sutanny. W 1873 roku zapadł na cholerę, której skutki przykuły go do łóżka na przynajmniej 9 miesięcy. Wtedy też, jak można dowiedzieć się z jednej z biografii Nikoli, jego ojciec przyrzekł sobie iż pozwoli realizować synowi dowolne pasje, gdy ten wróci do zdrowia, a nawet będzie finansowo wspierał jego kształcenie na poziomie wyższym. W tym czasie Nikola był już dostrzeżony wśród lokalnych nauczycieli jako zręczny matematyk. O ile wczesny okres jego edukacji w Smiljanie i Gospiciu był typowy i niewyróżniający go spośród rówieśników, o tyle lata spędzone w gimnazjum (odpowiedniku dzisiejszej polskiej szkoły średniej) w Karlovacu upłynęły pod znakiem sukcesów.
Po pierwsze Nikola Tesla ukończył tę czteroletnią szkołę ze świetnymi wynikami w okresie trzech lat (1870-1873), po drugie często wzbudzał zakłopotanie wśród nauczycieli swoim wyjątkowo sprawnym umysłem, szczególnie jeśli chodzi o wykonywanie rozmaitych obliczeń i stosowanie reguł matematycznych. Z tego też powodu nie wszyscy nauczyciele darzyli go sympatią, ale nie było tak w przypadku kogoś zasługującego dziś na miano "promotora" talentu Nikoli Tesli.
Zmarnowane talenty?
Pierwszym, a być może jedynym i najważniejszym mistrzem Nikoli Tesli, był nieco pomijany w jego biografiach chorwacki profesor matematyki i fizyki Martin Sekulić, który wspierał i rozwijał talent matematyczny nastolatka podczas okresu spędzonego w Karlovacu. On także wielokrotnie namawiał jego ojca na posłanie syna do szkoły wyższej o profilu politechnicznym i zorganizował część środków na jego kształcenie.
Ważną rolę we wczesnych latach życia Nikoli Tesli odegrał jego brat o imieniu Dane, który tragicznie zmarł, gdy Nikola miał 5 lat, choć on sam zdołał go zapamiętać jako niezwykle uzdolnionego człowieka. Obaj bracia zdolności mieli odziedziczyć po matce o imieniu Georgina (z domu Mandić), która pomimo braku wykształcenia była inteligentną i pomysłową kobietą, podziwianą i słynącą w okolicy z oryginalności prządką. Kto wie, w jakim kierunku rozwinąłby się talent Georginy Tesli lub którejś z jej trzech córek Miki, Angeliny i Maricy, sióstr Nikoli, gdyby żyły przynajmniej w drugiej połowie XX wieku?
W całej rodzinie jedynie Nikola miał szansę na rozwój swojego talentu. Tę szansę wykorzystał we wspaniały sposób, choć często na swojej drodze napotykał wiele przeszkód. Otóż studia wyższe miał rozpocząć jeszcze w 1874 roku, ale przez kilka miesięcy musiał ukrywać się przed naborem do armii austro-węgierskiej. W sumie więc dopiero w 1875 roku podjął studia inżynieryjne na Politechnice w Grazu, których jednak nie ukończył. Nikola Tesla osiągał dobre wyniki na studiach i wzbudzał zainteresowanie profesorów tej uczelni, ale jednocześnie nie miał żadnych oporów, aby ich krytykować. Do historii przeszedł konflikt początkującego naukowca z cenionym niemieckim profesorem Jacobem Poeschlem na temat konstrukcji tzw. prądnicy Gramme'a.
Ponadto we wstępnym okresie studiów Nikola Tesla regularnie się przepracowywał prowadząc swoje pierwsze eksperymenty z zakresu elektrotechniki. Profesorowe uczelni w listach do ojca Nikoli sugerowali, aby ten zabrał syna z Grazu, ponieważ jego ekstremalnie pracowity tryb życia doprowadzi go do niechybnej śmierci. Te sugestie były nieco przesadzone. Znaną słabością początkującego naukowca było bowiem uzależnienie od hazardu, które wyczerpywało w nim chęć do pracy i doprowadziło go do utraty środków na utrzymanie się w Grazu. W okresie drugiego i trzeciego roku studiów Nikola Tesla coraz mniej czasu poświęcał nauce, za to oddawał się właśnie hazardowi, najczęściej różnym grom w karty na pieniądze. Głównym rezultatem uzależniania początkującego naukowca od hazardu było rozstanie się z uczelnią. Otóż podczas sesji egzaminacyjnej na I semestrze III roku studiów Nikola Tesla nie przystąpił do egzaminów i jego edukacja na Politechnice w Grazu została przerwana w grudniu 1878 roku.
Wiejski nauczyciel
Trzymając się współczesnego języka potocznego powiedzielibyśmy, że Nikola Tesla znajdował się wtedy w głębokim dołku. Marc Seifer w książce na temat jego życia stwierdził wręcz, że po usunięciu ze szkoły w Grazu początkujący naukowiec doznał załamania nerwowego. Bez wątpienia był bardzo utalentowany, zapowiadał się na znakomitego inżyniera elektrotechniki, ale dosadna szczerość wobec profesorów uczelni w Grazu połączona z uzależnieniem od hazardu sprawiły, że przyszłość Nikoli Tesli stanęła pod ogromnym znakiem zapytania. Wtedy ponownie ważną rolę w jego życiu odegrał ojciec Milutin.
Na przełomie 1878 i 1879 roku Nikola Tesla pracował jako kreślarz w Mariborze, często też widywano go na słoweńskich ulicach, gdzie grywał w karty. Jego losem interesował się właśnie ojciec, który próbował nakłonić syna, aby powrócił do rodzinnego Gospiciu. Ten odmawiał. Dopiero lokalna policja w kwietniu 1879 roku siłą odesłała Nikolę Teslę do domu, ponieważ nie posiadał on pozwolenia na pobyt w Mariborze, co wówczas było wymagane. Nikola Tesla zgodnie z wolą ojca podjął wtedy pracę nauczyciela w lokalnej szkole, którą sam niegdyś ukończył. W tym czasie Milutin Tesla niespodziewanie zmarł, lecz kilka dni przed śmiercią zdążył jeszcze powiedzieć synowi, że wciąż pokłada w nim wielkie nadzieje. Trudno stwierdzić, czy Milutin Tesla sugerował Nikoli, aby ten ponownie rozważył zaangażowanie się w sprawy Serbskiego Kościoła Prawosławnego, czy chodziło mu o podjęcie raz jeszcze studiów przez syna i próbę rozwinięcia jego talentu naukowego.
Nowe życie
W każdym razie już w 1880 roku Nikola Tesla bezskutecznie próbował podjąć studia w Pradze, a w 1881 roku przeprowadził się do Budapesztu, gdzie rozpoczął pracę w państwowym przedsiębiorstwie telegraficznym Ferenca Puskása, znanym jako Budapest Telephone Exchange. Nikola Tesla nie posiadał wykształcenia wyższego, nie był inżynierem i nigdy tej zaległości nie nadrobił, ale od czasu podjęcia pracy w Budapeszcie jego talent naukowy ulegał stopniowemu rozwojowi. Dwa kolejne miejsca pracy odzwierciedlały rozwój i wzrost znaczenia Nikoli Tesli w środowisku elektrotechnicznym. Jeszcze w 1882 roku rozpoczął pracę i szybko uzyskał dobrą reputację we francuskiej firmie Continental Edison Company, która w oparciu o patenty Thomasa Edisona zajmowała się projektowaniem i tworzeniem unowocześnień w elektryczności. Natomiast w 1884 roku rozczarowany sposobem zarządzania firmą, Nikola Tesla przeprowadził się do Nowego Jorku, gdzie bez specjalnego entuzjazmu został osobiście zatrudniony przez samego Thomasa Edisona do jego
przedsiębiorstwa Edison Machine Works. Prowadziło ono m.in. pionierskie badania i produkcję urządzeń elektrycznych stosowanych w różnych segmentach przemysłowych.
Nikola Tesla fot. Wikimedia Commons
Już po kilku miesiącach od podjęcia pracy w bezpośrednim otoczeniu Edisona Nikola Tesla wdrożył ważne usprawnienia w Edison Machine Works. Widząc potencjał swojego pracownika Edison zaproponował Tesli rozwiązanie problemu zwiększenia wydajności głównej fabryki produkcyjnej. Stwierdził wtedy: "dam Ci 50 tys. dolarów jeśli tego dokonasz". W ten sposób przeszło rok trwały prace Nikoli Tesli nad poprawą wydajności w Edison Machine Works, gdzie kluczowa w rozwiązaniu tego problemu miała być zmiana wykorzystania prądu w generatorach elektrycznych. Nikola Tesla proponował użycie bardziej wydajnego prądu zmiennego, niż stosowanego w przedsiębiorstwie Edisona prądu stałego. Ceniony amerykański przedsiębiorca i wynalazca, niechętny w prawieniu komukolwiek komplementów, musiał przyznać rację Tesli. W każdym razie, gdy ten po czasie upomniał się o obiecaną premię, Edison stwierdził do niego: "Tesla, ty nie rozumiesz naszego amerykańskiego poczucia humoru", oferując mu podwyżkę w wysokości 10 dolarów tygodniowo. Warto
zauważyć, że Nikola Tesla zarabiał wtedy 18 dolarów tygodniowo, a więc Edison zaoferował mu dość istotne zwiększenie dochodów. Jednak urażony Tesla postanowił odejść z Edison Machine Works.
Od tego czasu jego działalność nabrała wyraźnego rozpędu. W 1886 roku podjął współpracę z Robertem Lane'em i Benjaminem Vale'em, którzy wsparli go finansowo w utworzeniu przedsiębiorstwa Tesla Electric Light&Manufacturing. Amerykańscy przedsiębiorcy ponad wizją tworzenia stawiali jednak na chęć zarabiania pieniędzy sądząc, że Tesla Electric Light&Manufacturing będzie zwykłą fabryką produkcyjną. Inne plany miał Nikola Tesla, który szybko zerwał współpracę z pazernymi biznesmenami.
Nauczony doświadczeniem, w 1887 roku pozyskał kolejnych inwestorów, tj. Alfreda S. Browna reprezentującego interesy Western Union, a także nowojorskiego adwokata Charlesa F. Pecka, którzy wraz z nim utworzyli przedsiębiorstwo Tesla Electric Company, gdzie wynalazca mógł bez przeszkód realizować swoje wizje. Całość dochodów Tesla Electric Company została podzielona na trzy części: zysk Tesli, zysk Browna i Pecka, a także fundusz inwestycyjny. Dobre warunki pracy doprowadziły do eksplozji talentu Tesli.
Badania dla rozwoju świata
W kolejnych latach Nikola Tesla przedstawił światu m.in. innowacyjną prądnicę prądu przemiennego (produkowaną na licencji innego wynalazcy George'a Westinghouse'a, który też finansowo wsparł Teslę w utworzeniu elektrowni prądu przemiennego), skonstruował radio oraz urządzenia sterowane falami radiowymi. Przyczynił się do rozwoju energetyki słonecznej i wodnej oraz robotyki, forsował koncepcję bezprzewodowego oświetlenia i przesyłu danych, postulował potrzebę wolnej energii, a część jego prac i pomysłów znalazła zastosowanie w astronautyce, motoryzacji, wojskowości, medycynie i innych obszarach wiedzy. Trudno przy tym nie zauważyć, że Nikola Tesla prowadził badania dla rozwoju świata, a nie z prymitywnej chęci zysku czy ulotnej sławy.
Genialny wynalazca osiągnął krótkotrwałą popularność na początku XX wieku. Zainteresowały się nim bowiem media i świat nauki, w 1915 roku spekulowano nawet o Nagrodzie Nobla dla Nikoli Tesli, choć był on także regularnie wikłany w spory różnego typu. Wszelkie prace Tesli dotyczące zastosowania prądu przemiennego długo próbował dyskredytować Thomas Edison, a włoski wynalazca Guglielmo Marconi niehonorowo opatentował konstrukcję radia, choć w swoich wysiłkach oparł się na patentach Nikoli Tesli. Wynalazca zmagał się też z grupą innych uczonych lub amatorów wynalazczości, którzy czerpali z jego pomysłów przypisując je sobie.
Ponadto Tesla, co wydaje się dziś absurdem, nigdy nie uwolnił się od podejrzeń o współpracę z siłami nadprzyrodzonymi. Jeszcze na początku XX wieku skonstruowany według jego pomysłu (współfinansowany przez J. P. Morgana) ogromny transformator, tzw. Wieża Wardenclyffe'a lub Wieża Tesli, który stanął we wsi Shoreham na nowojorskiej wyspie Long Island, okoliczni mieszkańcy określali "wynalazkiem diabła", choć miał on służyć do ówcześnie niewyobrażalnego bezprzewodowego przesyłu danych. Transformator został zburzony w 1917 roku, ale w kolejnych latach wśród Amerykanów, nawet tych wykształconych, utrzymywała się opinia o demonicznych związkach Tesli, która zresztą uniemożliwiła mu pozyskanie środków na realizację niektórych planów. Nikola Tesla w swojej pracy kierował się rozumem i metodami naukowymi, ale jego śmiałe wizje bez wątpienia przerosły czasy, w których żył.
W życiu prywatnym, choć tego nie miał go zbyt wiele, Tesla nie stronił od hazardu (w okresie swojego pobytu w USA oddawał się temu uzależnieniu w mniejszym stopniu, wtedy już częściej grywając w bilard, niż w karty), a jego największym hobby było obserwowanie zachowań gołębi. Wynalazca nigdy się nie ożenił, świadomie poświęcając swoje życie nauce. Nie miał też oporów przed ryzykiem związanym z niepewnymi inwestycjami, którymi były jego najbardziej wymyślne wizje. Przy podejmowaniu decyzji finansowych kierował się pasją, a nie rachunkiem ekonomicznym, co prawdopodobnie zdecydowało o jego marnej kondycji finansowej pod koniec życia.
Warto pamiętać, że Nikola Tesla prowadził regularny i uporządkowany, ale wyczerpujący tryb życia. Rezultaty jego prac wzbudzały podziw i zazdrość. Dość szybko, bowiem już 30 lipca 1891 roku, otrzymał amerykańskie obywatelstwo. Był też laureatem kilku nagród, m.in. Medalu Edisona w 1916 roku. Dziś Amerykanie z chęcią i dumą rozprawiają o zasługach Tesli, przypisując sobie rolę w ochronie jego talentu, widząc w nim zresztą bardziej Amerykanina, niż Serba. Post mortem wynalazca doczekał się także niezliczonej ilości upamiętnień i honorów. Pozostaje więc zapytać dlaczego ten fascynujący, zasłużony i zarazem niedościgniony umysł umierał w nędzy i zapomnieniu? Niech odpowie sam Tesla, który jeszcze w 1919 roku stwierdził: "świat nie jest gotowy na mój projekt". Czy coś się od tego czasu zmieniło?
dr Konrad Sebastian Morawski dla Wirtualnej Polski