NIK ujawnia nieprawidłowości przy przebudowie ronda Kaponiera w Poznaniu i zawiadamia prokuraturę
• Przebudowa ronda Kaponiera rozpoczęła się jeszcze przed Euro 2012 i do tej pory jej nie zakończono
• Koszt inwestycji wzrósł ze 150 do 359 mln zł
• Kontrola Najwyższej Izby Kontroli ujawniła szereg nieprawidłowości
Rondo Kaponiera to komunikacyjne serce Poznania, na którym krzyżowały się trasy niemal wszystkich linii tramwajowych. Przed Euro 2012 rozpoczęto gruntowną przebudowę całego węzła, który wraz z mostem Uniwersyteckim został w całości rozebrany, aby następnie być zbudowanym od podstaw.
Pierwotnie zapowiadano, że całość prac zakończy się w 2013 r. Termin ten z różnych względów wielokrotnie przekładano, a koszt inwestycji w tym czasie wzrósł z początkowych 150 aż do 359 mln zł! Według najnowszych informacji, prace budowlane mają zakończyć się na przełomie lata i jesieni.
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę przebiegu inwestycji i 15 marca opublikowała jej wyniki. Są one druzgocące dla poprzednich władz miasta.
- Ta inwestycja była po prostu źle przygotowana - mówi Andrzej Aleksandrowicz, dyrektor poznańskiej delegatury NIK. - Ujawniliśmy chaos organizacyjny, brak kompletnej dokumentacji projektowej, nieskuteczny nadzór oraz niewłaściwe przygotowanie jednostek miejskich. To wszystko przyczyniło się do opóźnień oraz do niekontrolowanego wzrostu planowanego kosztu inwestycji, który sięga 359 mln zł. Dlatego o ujawnionych nieprawidłowościach powiadomimy prokuraturę i rzecznika dyscypliny finansów publicznych - dodaje.
W opublikowanym komunikacie pokontrolnym czytamy m.in., że Zarząd Dróg Miejskich nierzetelnie przeprowadził postępowanie na opracowanie dokumentacji projektowej. W oparciu o niekompletną i formalnie nieodebraną dokumentację projektową w wykazie planowanych prac nie uwzględniono np. gruntownej przebudowy mostu Uniwersyteckiego, chociaż już w 2006 r. znany był jego zły stan techniczny.
Późniejsze zlecenie przebudowy mostu Uniwersyteckiego oraz węzła rozjazdowego na moście Teatralnym nastąpiło z naruszeniem przesłanek udzielania zamówień z wolnej ręki, określonych w ustawie "Prawo zamówień publicznych".
Zdaniem inspektorów NIK-u władze Poznania nienależycie nadzorowały całą inwestycję, a dokumenty, którymi dysponowali urzędnicy nie odzwierciedlały obrazu rzeczowego i finansowego zaawansowania robót. Brakowało w nich informacji o istotnych problemach pojawiających się w toku inwestycji, z których większość miała wpływ na wzrost wydatków miasta.
NIK wytyka także władzom Poznania, że spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie, która w lipcu 2014 r. przejęła nadzór nad inwestycją, nie była do tego przygotowana.
- W wyniku kontroli nie stwierdziliśmy, aby opóźnienia w realizacji inwestycji wynikały z przyczyn leżących po stronie wykonawcy robót - mówi Andrzej Aleksandrowicz. - Zauważyliśmy, że dopiero od 2015 r. władze Poznania prowadzą działania, które mają poprawić współpracę miejskich jednostek w tym zakresie. Termin zakończenia tej inwestycji nadal jest jednak odległy - dodaje.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .