Trwa ładowanie...

NIK negatywnie ocenił portal za 66 mln złotych. "Można było zrezygnować wcześniej"

Miażdżące wyniki kontroli NIK w sprawie portalu E-Dolny Śląsk. Izba oceniła przygotowanie i realizację projektu za jednoznacznie negatywne. Radny sejmiku województwa dolnośląskiego, Paweł Hreniak, stwierdza, że odpowiada za to zarząd województwa i dolnośląska Platforma Obywatelska.

NIK negatywnie ocenił portal za 66 mln złotych. "Można było zrezygnować wcześniej"Źródło: WP.PL, fot: Robert Kulig
d2y3sl1
d2y3sl1

Do urzędu marszałkowskiego województwa dolnośląskiego trafiło wystąpienie pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli w sprawie przygotowania i realizacji projektu portalu internetowego e-Dolny Śląsk. Z częścią zapisów tego dokumentu zapoznał opinię publiczną radny sejmiku województwa z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Hreniak, stojący również na czele Komisji Rewizyjnej sejmiku, która od kilku miesięcy również bada sprawę portalu za 66 mln złotych.

- Przygotowanie i realizacja projektu zostały przez NIK ocenione jednoznacznie negatywnie. Przede wszystkim wskazano na to, że od momentu podjęcia decyzji o realizacji projektu do rezygnacji minęło siedem lat, podczas których nastąpiły zmiany i rozwój Internetu w Polsce w takim stopniu, że w momencie wdrożenia portal nie byłby tak innowacyjny jak zakładano – mówi Hreniak.

Jak zaznacza radny, NIK wskazał również na fakt, że jeszcze przed podpisaniem umowy z wykonawcą projektu w 2013 r. zarząd województwa otrzymał dwie niezależne ekspertyzy, które poddały w wątpliwość kwestię pomyślnej realizacji projektu w terminie oraz wykorzystania unijnego dofinansowania.

- Mimo to zarząd nie podjął decyzji o rezygnacji z realizacji projektu. W wystąpieniu czytamy również, że nadzór nad projektem leżący po stronie urzędu sprawowany był nierzetelnie, nieefektywnie i nieskutecznie. Polityczną odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi zarząd województwa i dolnośląska Platforma Obywatelska, która w sprawie portalu zaprezentowała amatorszczyznę i niekompetencję – dodaje Paweł Hreniak.

d2y3sl1

Jerzy Michalak, wicemarszałek województwa dolnośląskiego, który w lutym 2015 r. zdecydował o rezygnacji z projektu również zapoznał się z dokumentem Najwyższej Izby Kontroli. W poście, który opublikował na swoim profilu na Facebooku, podobnie jak Hreniak wskazał na dwa zarzuty NIK wobec realizacji – anachroniczności oraz braku decyzji o rezygnacji z projektu po przedstawieniu ekspertyz. Swój wpis zakończył zdaniem:

„Mówiąc w skrócie: kończ waść, wstydu oszczędź – należało powiedzieć wcześniej”.

Pewien czas temu opisywaliśmy sprawę roszczeń wynikających z rezygnacji z przedsięwzięcia między firmą-wykonawcą portalu e-Dolny Śląsk a urzędem marszałkowskim, a także zagospodarowania unijnej dotacji na ten cel, która wynosiła ok. 54 mln złotych. W połowie czerwca 2015 r. doszło do ugody między stronami, na mocy której urząd za 1,6 mln zł odkupił od wykonawcy zrealizowane części projektu, a firma zrzekła się roszczeń odszkodowawczych.

Urzędnicy podjęli również po ustaleniach z Komisja Europejską decyzję dotyczącą zagospodarowania unijnej dotacji. Znaczna jej część przeznaczona została na unowocześnienie taboru kolejowego na Dolnym Śląsku oraz inwestycje w zakresie opieki zdrowotnej. Niedawno Koleje Dolnośląskie poinformowały o przygotowaniu przetargu na zakup czterech spalinowych zespołów trakcyjnych za kwotę 34 mln złotych pochodzącą z dotacji pierwotnie przeznaczonej na portal.

- NIK zwrócił również uwagę na zagospodarowanie dotacji unijnej. Według danych, na jakie powołał się zespół kontrolujący, na jej spożytkowanie urząd ma czas tylko do końca 2015 r. - komentuje Paweł Hreniak.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

d2y3sl1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2y3sl1
Więcej tematów