Świat"Nigdy nie słyszałem czegoś tak okropnego, jestem chory"

"Nigdy nie słyszałem czegoś tak okropnego, jestem chory"

W Hadze rozpoczął się proces Ratko Mladicia, zwanego "Rzeźnikiem z Bałkanów", byłego dowódcy Serbów bośniackich. Generał jest oskarżony o zbrodnie wojenne, ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości. Ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości przez 16 lat.

"Nigdy nie słyszałem czegoś tak okropnego, jestem chory"
Źródło zdjęć: © AFP | ICTY

Po zapoznaniu się ze streszczeniem aktu oskarżenia, Mladić powiedział, że potrzebuje ponad miesiąca na przygotowanie się do procesu. Stwierdził, że pierwszy raz słyszy tak "obrzydliwe i monstrualne słowa". Odmówił deklaracji, czy jest winien. Stwierdził natomiast, że "bronił swojego kraju".

Po kilkuminutowej przerwie, Ratko Mladić powiedział, że chce skorzystać z prawa do niejawnej sesji. Zaznaczył, że będzie wtedy mówił o swoim stanie zdrowia.

Ubrany w szary garnitur i szarą koszulę Mladić zwracał się do sędziego słowami "proszę pana", a do pracownicy sądu "ta młoda dama".

"Jestem chory, potrzebuję czasu"

- Wysoki sądzie, jestem człowiekiem ciężko chorym. Potrzebuję trochę więcej czasu, by przemyśleć wszystkie kwestie (które przedstawiła pracownica sądu). Proszę o cierpliwość - rozpoczął Mladić przed międzynarodowym trybunałem karnym dla byłej Jugosławii.

Dodał, że nie zapoznał się ze wszystkimi dokumentami w swojej sprawie. - Zostałem narażony na wielki stres, mało zrozumiałem z tego, co ta młoda osoba (urzędniczka sądu - red.) przeczytała. W gabinecie lekarskim dostarczono mi trzy segregatory, lecz nic z tego nie przeczytałem, niczego nie podpisałem, zbyt źle się czułem - oświadczył.

Zapytany przez sędziego Alphonsa Orie o to, czy czytał 37-stronicowy akt oskarżenia, w którym postawiono mu 11 zarzutów, powiedział, że nie zapoznał się z nim i potrzebuje dwóch miesięcy na jego przeczytanie.

Jeden obrońca to za mało

Mladić stwierdził również, że chce "więcej niż jednego obrońcę". - Nie znam tego człowieka. Czy on jest z Serbii? - zapytał. Obrońca generała, Aleksandar Aleksić, powiedział, że omówił z nim akt oskarżenia.

Aleksić został wyznaczony jako tymczasowy obrońca na pierwsze posiedzenie. Adwokat prowadził większą liczbę spraw toczących się przed trybunałem w Hadze; będzie reprezentował Mladicia do czasu przydzielenia mu stałego obrońcy.

"Nie chcę tego słuchać"

Generał odrzucił propozycję prowadzącego rozprawę sędziego, by odczytać mu akt oskarżenia. - Nie chcę słuchać ani jednego słowa oskarżenia przeciwko mnie - powiedział spokojnie. Wysłuchał jednak, gdy sędzia Orie czytał streszczenie oskarżenia. Wśród zarzutów stawianych Mladiciowi są: ludobójstwo (w tym atak Serbów bośniackich na muzułmanów bośniackich w Srebrenicy), eksterminacje, tortury, nękanie, zbrodnie przeciwko ludzkości, deportacje, terror, znęcanie się nad jeńcami i ludnością cywilną. Sędzia wymienił liczbę ofiar, zamordowanych przez żołnierzy Mladicia w różnych miejscowościach na terenie Jugosławii. Podkreślił, że wśród zamordowanych były kobiety i dzieci.

Wysłuchując zarzutu kierowania masakrą w Srebrenicy i egzekucji tysięcy mężczyzn i chłopców oraz przesiedlenia kobiet i dzieci, Mladić kręcił przecząco głową.

Treść aktu oskarżenia uznał za "obrzydliwą". Powiedział, że nigdy wcześniej nie słyszał takich "monstrualnych słów". - Chciałbym przeczytać te ohydne oskarżenia, które na mnie ciążą. Chcę przeczytać akt oskarżenia z moim adwokatem. Potrzebuję więcej niż miesiąc na zapoznanie się z tymi potwornymi słowami, których nigdy wcześniej nie słyszałem - oświadczył.

Mladić powiedział też, że podczas wojny w Bośni i Hercegowinie (1992-1995) bronił swego narodu i swojego kraju, a teraz musi bronić się przed oskarżeniami trybunału.

- Broniłem mojego narodu, mojego kraju, teraz bronię siebie. Chcę powiedzieć, że chciałbym przeżyć, aby doczekać tego, że będę wolnym człowiekiem - podkreślił.

Sędzia wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 4 lipca.

Według adwokata Mladicia, 69-letni generał cierpi na raka węzłów chłonnych i może nie doczekać końca procesu.

Po wojnie w Bośni i Hercegowinie (1992-1995) Mladić uciekł. Ukrywał się przez 16 lat. Został aresztowany 26 maja w Serbii. Jest oskarżony m.in. o kierowanie masakrą ok. ośmiu tysięcy bośniackich muzułmanów w Srebrenicy i 44-miesięczne oblężenie Sarajewa, w czasie którego zginęło 10-12 tys. ludzi.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)