Październik
Historia jednego patrolu
Żołnierze z baz wojskowych w Afganistanie wyjeżdżają w opancerzonych pojazdach: Rosomakach i MRAP-ach. Zwykle pokonują niewielkie, zaledwie kilkudziesięciokilometrowe odcinki. W Polsce taka podróż zajęłaby godzinę, może dwie. W Afganistanie trwa cały dzień. Dlaczego?
Saperzy muszą sprawdzić każdy kawałek drogi. Szczególnie dokładnie oglądają przepusty, bo tam talibowie często podkładają materiały wybuchowe, tzw. "ajdiki". Saperów i część żołnierzy nie osłania wówczas gruby pancerz wozów bojowych. Ich zabezpieczenie stanowi jedynie wyposażenie indywidualne oraz taktyka działania na patrolu pieszym. Taki patrol ma tę przewagę, nad tym w pojazdach, że pozwala żołnierzom dotrzeć do każdego miejsca.