Niezwykłe odkrycie pod lodowcem Antarktydy. Naukowcy z USA zaniepokojeni
Naukowcy z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku ujawnili pod lodowcem w zachodniej części Antarktydy ogromne masy ciekłej wody. To podziemny system o głębokości nawet 2 kilometrów. Powstał on tysiące lat temu. To od niego w dużej mierze mogą zależeć ruchy lodowców i uwalnianie CO2, co wpływa na zmiany klimatyczne. To pierwsze takie odkrycie.
System wodny, który składa się z setek rzek i jezior ukryty jest głęboko wewnątrz antarktycznego lodu. Specjalistom udało się wykonać mapę tych połączeń wodnych. - Hipotezy o ukrytych pokładach wody istniały już wcześniej, ale do tej pory nikt nie zbadał tych struktur – powiedziała dla czasopisma ''Science'' główna autorka badań Chloe Gustafson.
Wielkie badania na Antarktydzie
Nowojorscy naukowcy zastosowali w swoich badaniach innowacyjną technikę. Wykorzystali pomiary pola magnetycznego Ziemi oraz analizę propagacji fal sejsmicznych. Przeprowadzili w obrębie strumienia lodowego Whillansa, który zasila Lodowiec Szelfowy Rossa. Badaniami objęto ponad 100 km terenu.
Słodka i słona woda w postaci ciekłej, jak i w formie lodu, może blokować pole magnetyczne z różną intensywnością. Dzięki temu naukowcy byli w stanie zobaczyć ukryte pod lodem struktury na głębokości od 500 m do nawet 2 km.
Słona woda na Antarktydzie
W raporcie z badań można przeczytać m.in., że wraz ze wzrostem głębokości, rośnie zasolenie wody. Według badaczy może to oznaczać, że najgłębsze części systemu powstały wtedy, gdy na Antarktydę docierała jeszcze morska woda. Oceniają oni, że mogło to być ok. 5-7 tys. lat temu.
Z czasem słodka woda wypierała słoną i to wpływało na spowolnienie jej przemieszczania się i cyrkulację. W ten sposób zachowana jest równowaga między słoną a słodką wodą, pod pokrywą lodu Antarktydy. Jednak naukowcy ostrzegają, że równowaga ta może być już niedługo zachwiana.
Zmiany klimatyczne a lodowiec
Zmiany klimatyczne mogą sprawić, że pokrywa lodowa stanie się cieńsza, a wówczas obieg wody zacznie niszczyć lód. Gdy zacznie ona gromadzić się tuż pod powierzchnią lodu, ruch lodowca przyspieszy (obecnie lód wędruje ku morzu ok. 1 metra dziennie).
Woda z głębin przesuwająca się ku górze sprawi również, że lód będzie się ogrzewał i przez to wzrośnie szybkość jego topnienia. To wpłynie także na tempo przemieszczania się lodu. W obydwu przypadkach to bardzo zła wiadomość.