Nietypowe zachowanie Szojgu. Brytyjczycy go rozgryźli
Rosyjski minister Siergiej Szojgu niezwykle często występuje publicznie w ostatnich dniach - zwraca uwagę brytyjskie ministerstwo obrony. Analitycy wyjaśniają, skąd wynika ta niespotykana wcześniej w toku wojny medialna aktywność polityka reżimu Władimira Putina.
W ostatnim tygodniu Szojgu był niezwykle aktywny publicznie. Najpewniej chciał się zaprezentować jako osoba, która kontroluje wszystkie strategiczne kwestie związane z wojną w obliczu ukraińskiej kontrofensywy - twierdzi brytyjskie MON w najnowszej aktualizacji wywiadowczej.
Analitycy zwracają uwagę, że w ostatnich dniach Szojgu co najmniej dwukrotnie prezentował raporty, najpewniej przesadzone, na temat ukraińskich strat. Co więcej, wezwał rosyjski przemysł obronny do "zdwojenia wysiłków", a także "zganił oficerów Zachodniego Okręgu Wojskowego za niewystarczająco szybkie wysłanie rezerwowych pojazdów opancerzonych na front".
Brytyjczycy podkreślają, że jest to zachowanie nietypowe dla Szojgu, który najczęściej w kluczowych momentach konfliktu unikał publicznych wystąpień.
"Szef rosyjskiego MON prawdopodobnie doskonale zdaje sobie sprawę z potrzeby utrzymania pozytywnego wizerunku w obliczu narastającej krytyki" - podsumowano.
Prigożyn sprzeciwia się Szojgu
Aktywność Szojgu przejawiała się także w inny sposób. W sobotę nakazał wszystkim "ochotnikom", walczącym na froncie w Ukrainie, podpisanie kontraktów z ministerstwem obrony do 1 lipca. Dotyczy to również najemników z grupy Wagnera.
Komentatorzy uważają, że w ten sposób resort próbuje przejąć kontrolę nad oddziałami Prigożyna, który już jawnie sprzeciwia się temu pomysłowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Grupa Wagnera nie podpisze żadnego kontraktu z rosyjskim ministerstwem obrony - stwierdził w niedzielę szef najemników.
- Co może się stać po tym rozkazie - broni i amunicji nie dostaniemy. Przekonamy się, jak to mówią, gdy uderzy grzmot. Przybiegną i przyniosą broń oraz amunicję z prośbą o "pomoc" - dodał putinowski oligarcha, podkreślając, że MON nie radzi sobie z zarządzaniem wojskami na froncie.
Źródło: Telegram/The Insider/Ministry of Defence