Niewykorzystany urlop prezesa Rzeplińskiego. Sędzia Muszyński domaga się wyjaśnień
Sędzia Mariusz Muszyński, jako szef Biura Trybunału Konstytucyjnego, wystąpił do urlopowanego wiceprezesa Trybunału Stanisława Biernata z prośbą o wyjaśnienia. W piśmie prosi o opisanie powodów przyznania byłemu prezesowi TK Andrzejowi Rzeplińskiemu, ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Według Muszyńskiego mogło dojść do nieprawidłowości.
W udostępnionym mediom piśmie do Biernata z 6 kwietnia Muszyński napisał, że chodzi o przyznanie byłemu prezesowi TK ekwiwalentu za 114 dni niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego (miało to związek z zakończeniem 19 grudnia 2016 roku kadencji sędziego Trybunału - przyp. red.).
Rzepliński nie powinien dostać ekwiwalentu za niewykorzystany urlop?
Sędzia Muszyński powołuje się na pismo Biernata skierowane do prezes TK Julii Przyłębskiej, a dotyczące wysłania go na zaległy urlop wypoczynkowy. Biernat, odnosząc się do decyzji sędzi Przyłębskiej napisał, że dokonał wykładni przepisów kodeksu pracy, "z której wynika, że niewykorzystane dni urlopu z ubiegłych lat uległy przedawnieniu i nie przysługuje mu obecnie urlop ani ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop po zakończeniu kadencji". Dlatego "deklarował stanowczy zamiar rozpoczęcia pełnienia funkcji w Trybunale od 1 kwietnia 2017 roku".
Muszyński napisał w liście do Biernata, że przy zastosowaniu jego wykładni i oceny sposobu przedawnienia urlopu, ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy nie powinien też dostać były prezes TK Andrzej Rzepliński.
"Liczę na logiczne wyjaśnienie"
"W tej sytuacji proszę o wyjaśnienie w terminie 14 dni, na jakiej podstawie i przy zastosowaniu jakiej interpretacji prawa dokonał pan wyliczeń i wypłaty panu Andrzejowi Rzeplińskiemu ekwiwalentu pieniężnego w wysokości 150 tys. zł (brutto)? W świetle pańskiej interpretacji przepisów dotyczących urlopów, której zastosowania oczekuje pan wobec siebie, świadczenie wypłacone pani Rzeplińskiemu może okazać się świadczeniem nienależnym, a pańskie działanie może naruszać dyscyplinę finansów publicznych. Liczę na możliwe najprostsze i logiczne wyjaśnienie" - czytamy w piśmie Muszyńskiego.
Biernat, który obecnie przebywa za granicą, twierdzi, że nic nie wie o zastrzeżeniach Muszyńskiego dotyczących niewykorzystanego urlopu prezesa Rzeplińskiego.
Źródło: WP, PAP, TVN24