Niewinni gwałtu zbiorowego. "Zażenowanie" po wyroku w Szwecji
Głośny wyrok ws. zbiorowego gwałtu na młodej Szwedce w Sztokholmie. Sąd uniewinnił pięciu mężczyzn, choć w ich winę mało kto wątpi. Zawiedli jednak prokuratorzy i ich błędy w śledztwie. Adwokatka poszkodowanej mówi o zażenowaniu wyrokiem i zapowiada walkę w apelacji.
19.12.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:04
Uniewinnionych zostało pięciu mężczyzn, którym śledczy zarzucili zgwałcenie kobiety latem 2016 roku w dzielnicy Fittja, na przedmieściach szwedzkiej stolicy. Szczegóły napaści nie są znane, ale policjanci mówili nieoficjalnie o "brutalnym ataku". Zdaniem sądu nie ma jednak wystarczających dowodów, aby oskarżonych uznać winnych tego przestępstwa.
Sąd okręgowy w Södertörn miał co prawda zapis monitoringu z klatki schodowej, gdzie doszło do napaści, ale uznał, że to za mało na wyrok skazujący. Podobnie jak wyniki obdukcji, która wykazała liczne obrażenia na ciele kobiety - zauważa thelocal.se.
Oskarżeni przyznali bowiem, że uprawiali seks z kobietą, ale ta miała to robić dobrowolnie. Sąd uznał, że nie ma wystarczających dowodów, żeby obalić tę linię obrony.
- Wszystkie strony zgadzają się z tym, że na etapie śledztwa doszło do wielu błędów. Do tego dochodzą niespójne zeznania pokrzywdzonej zaraz po zgłoszeniu gwałtu i później, już w śledztwie. Wyrok nie może być inny - uzasadniała sędzia Erica Hemtke.
"Nie poddajemy się"
Prawniczka reprezentująca kobietę napisała w oświadczeniu, że czuje się taką decyzją sądu zażenowana.
"Wyrok jest dla naszego systemu prawnego dużym kłopotem. Żaden sprawca nie może pozostać bezkarnym po tak okrutnym i bezwzględnym gwałcie. Ten atak był najbardziej brutalny, z jakim miałam do czynienia przez 26 lat pracy" - napisała prawniczka Elisabeth Massi Fritz.
"Zamierzam walczyć o swoją klientkę. Odwołamy się do sądu apelacyjnego - nie poddajemy się" - dodała.