Popłoch w szkole w Wilanowie. Po budynku latały nietoperze

Okazuje się, że nie trzeba niezapowiedzianych kartkówek, żeby uczniowie wpadli w popłoch. Niemałe zamieszanie w szkole w Wilanowie wywołały dwa nietoperze, które fruwały po placówce.

Do pomocy w złapaniu nieproszonych gości wezwano Ekopatrol straży miejskiej.

- Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, niesforna para została już schwytana i umieszczona w kartonie. Strażnicy sprawdzili ich stan. Nie były ranne ani kontuzjowane. Sprawiały tylko wrażenie lekko wycieńczonych - przekazali strażnicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nietoperze w szkole. Stali bywalcy?

Z rozmowy z pracownikami wynikało, że nie jest to ich pierwsza wizyta. Do tej pory odlatywały jednak samodzielnie. Tym razem zostały przez Ekopatrol przetransportowane do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt przy ulicy Korkowej, gdzie zaopiekują się nimi specjaliści.

Przy tej okazji warto przypomnieć, co podpowiadają specjaliści. Należy pamiętać, że nietoperze nie stanowią zagrożenia. Nie roznoszą również patogenów groźnych dla ludzi. W przypadku nalotu np. na klatkę schodową powinniśmy:

• Dokładnie sprawdzić, czy gdzieś na klatce nietoperze nie utknęły w czymś o gładkich ścianach – np. w skrzynkach lub szafkach licznikowych. W wypadku znalezienia, należy je uwolnić.

• Wyłączyć w sposób trwały światło na klatce albo przynajmniej na jej dwóch najwyższych kondygnacjach.

• Przed godz. 20.15 możliwie szeroko otworzyć okna i odsłonić wszelkie firanki.

• Gdy nietoperze wylecą, koniecznie zamknąć wszystkie okna i nie otwierać ich do rana.

Specjaliści zaznaczają też, że takie odwiedziny nie są niczym nowym. Nietoperze masowo wlatują do nieintensywnie użytkowanych przez ludzi pomieszczeń od ponad 160 lat.

Czytaj również: Nagrania mrożą krew w żyłach. W Europie rekin pływał tuż przy brzegu

Źródło: PAP/WP