Niesprzątnięte psie kupy groźne dla zdrowia
Skwery, place zabaw dla dzieci, a nawet chodniki w centrum miasta usiane są odchodami psów. Firmy sprzątające Lublin, by je usunąć, czekają aż odchody wyschną. Lekarze zakaźnicy, gdy to usłyszeli, złapali się za głowę. - Suche odchody są najniebezpieczniejsze, od nich łatwiej zakazić się cystami pasożytów. Trzeba jak najszybciej je posprzątać! - apelują.
08.03.2010 | aktual.: 08.03.2010 15:15
Bo psie kupy to nie tylko sprawa estetyki i porządku. Stanowią one poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi, z reguły tych najmłodszych. Z badań przeprowadzonych przez weterynarzy wynika, że 70 proc. psów jest nosicielami glisty. Jaja tego pasożyta wydalane są z odchodami. Wylegają się z nich larwy, które z brudem i kurzem można przynieść na butach do domu, gdzie na podłodze bawią się dzieci. Maluchy mogą się też nimi zakazić podczas zabawy w piasku, podnoszenia z ziemi ładnych kamyków, liści.
- Larwy glist w organizmie przedostają się do płuc, mięśni, mózgu, mogą uszkadzać wzrok dziecka. Co roku leczymy w naszym oddziale kilkoro dzieci z ciężkich postaci toksokarozy - mówi dr Barbara Hasiec, ordynator oddziału chorób zakaźnych dziecięcych w szpitalu im. Jana Bożego w Lublinie.
Dzieci do szpitala trafiają zwykle z bardzo już zaawansowaną chorobą, ponieważ początkowe objawy tj. bóle brzucha, głowy, rozwolnienie, wysypka czy uporczywy kaszel są mylone przez lekarzy pierwszego kontaktu z innymi chorobami, infekcją wirusową, alergią, astmą. Dlatego stosowane leczenie jest nieskuteczne.
Postawienie właściwej diagnozy umożliwia dopiero wykonanie specjalnych testów.
Zobacz wydanie internetowe: Podwyżki cen zmusiły nas do oszczędzania