Suski chce ponownego przeliczenia głosów w jednej z komisji. Jest reakcja z PKW

Barbara Gąsiorowska, kandydatka komitetu "Razem dla dobra gminy", triumfuje w drugiej turze wyborów samorządowych w Nowym Mieście nad Pilicą. Odbiera urząd z rąk Mariusza Dziuby z PiS, od dziesięciu lat sprawującego funkcję burmistrza.

Barbara Gąsiorowska zdobyła 1 tys. 886 głosów - 50,08 proc. Zaledwie sześć głosów zadecydowało o wyniku samorządowej potyczki.

To niespodziewany wynik. W pierwszej turze Mariusz Dziuba miał większe poparcie, jednak do zwycięstwa brakowało wymaganej stawki, przekraczającej połowę oddanych głosów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W minioną niedzielę mieszkańcy zdecydowali, że chcą zmiany. Poseł Marek Suski już po ogłoszeniu wstępnych wyników wyraził wątpliwość w sprawie ich prawidłowości. Jest zdania, że przegrana kandydata PiS jest tak nieprawdopodobna, że w Nowym Mieście nad Pilicą w powiecie grójeckim na Mazowszu głosy powinny być policzone jeszcze raz.

Parlamentarzysta powiedział Onetowi, że jego ugrupowanie oczekuje, że Państwowa Komisja Wyborcza zdecyduje się sprawdzić ten wynik. Jeśli tak się nie stanie, ugrupowanie zareaguje i złoży protest wyborczy.

Jak ustalił Onet w rozmowie z sędzią Sylwestrem Marciniakiem, przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej, nie jest przewidywane ponowne liczenie głosów w Nowym Mieście nad Pilicą. - Bywa, że i jeden głos decyduje o wyborze danego kandydata. Nie mamy żadnych sygnałów, żeby nastąpiły tam jakieś nieprawidłowości - powiedział Marciniak.

Dodaje też, że jeśli w tej sprawie wystosowany będzie protest i wpłynie on do sądu okręgowego, rolą sądu będzie ocena, czy wszystko odbyło się prawidłowo. Taki wniosek powinien, zgodnie z prawem, być złożony pisemnie w ciągu 14 dni od podania do publicznej wiadomości przez komisarza wyborczego wyników wyborów na obszarze województwa.

Czytaj też: Z hukiem wyrzucili go z Warszawy. Wygrał wybory na Śląsku

Marek Suski powątpiewał w prawdziwość przeliczeń dokonanych po zakończeniu głosowania w drugiej turze wyborów samorządowych w Nowym Mieście nad Pilicą. - My nie mamy zaufania do członków obwodowych komisji wyborczych. W minionych latach zdarzało się, że część głosów oddanych na nas zaliczali jako głosy nieważne. Teraz trzeba sprawdzić, czy ponownie nie było w którejś komisji takiej sytuacji - powiedział polityk Onetowi.

Źródło: Onet.pl