Stracił stołek przez aferę reprywatyzacyjną. Teraz został prezydentem innego miasta

Jacek Wojciechowicz, reprezentujący Komitet Wyborczy Wyborców Razem dla Raciborza, został wybrany na prezydenta Raciborza. Nie wszyscy pamiętają, że w 2016 roku z hukiem został wyrzucony ze stołecznego ratusza. W tle była afera reprywatyzacyjna.

Były wiceprezydent Warszawy został prezydentem Raciborza
Były wiceprezydent Warszawy został prezydentem Raciborza
Źródło zdjęć: © PAP | Mateusz Marek
Sara Bounaoui

22.04.2024 | aktual.: 22.04.2024 14:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pełne dane Państwowej Komisji Wyborczej pokazują, że w drugiej turze wyborów Wojciechowicz zdobył poparcie 7 777 wyborców, co stanowiło 51,59 proc. wszystkich oddanych głosów. Dariusz Polowy, z drugiej strony, otrzymał 7 299 głosów, co przekłada się na 48,41 proc. poparcia.

Dwa tygodnie wcześniej, w pierwszej turze wyborów, w której udział wzięło czterech kandydatów, Wojciechowicz również zdobył najwięcej głosów - 43,96 proc. Polowy uzyskał wówczas poparcie 30,85 proc. wyborców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jacek Wojciechowicz polityczną karierę prowadził w Warszawie

Jacek Wojciechowicz, który ma 60 lat, w pierwszej połowie lat 90. pełnił funkcję wiceprezydenta Raciborza. Później, na wiele lat związał swoją karierę samorządową i polityczną ze stolicą.

Bohater afery reprywatyzacyjnej

Był m.in. posłem i wiceprezydentem Warszawy, pełniąc funkcję zastępcy Hanny Gronkiewicz-Waltz. W 2016 roku w warszawskim ratuszu doszło do trzęsienia ziemi wywołanego aferą reprywatyzacyjną. Stołeczna "Gazeta Wyborcza" opisała wtedy sprawę działki obok Pałacu Kultury, która przed wojną nosiła adres Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że wcześniej byłemu współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Jacek Wojciechowicz po 10 latach bycia zastępcą Hanny Gronkiewicz- Waltz został zwolniony z pracy. Oficjalnym powodem był niski poziom wykonania inwestycji.

Sam Wojciechowicz nazwał wtedy swoje zwolnienie "podłością" i efektem politycznych przepychanek. W końcu, w 2018 roku opuścił nawet z PO.

"Pani prezydent uznała w którymś momencie, że partia ją ochroni. I poświęciła mnie i o to, że mnie zwolniła, nie mam żalu. Mam go natomiast w związku z tym, że realizowano plan Grzegorza Schetyny, któremu chodziło o to, żeby mnie zabić politycznie"- powiedział natomiast w wywiadzie dla Onetu w 2018 r., zaraz po po opuszczeniu PO.

Wrócił do Raciborza, kontrkandydat nie uzyskał reelekcji

Po latach Wojciechowicz postanowił wrócić do Raciborza i tam spróbować odnowić swoją działalność w samorządzie. I udało się. Wygrał z 57-letnim Dariuszem Polowym, który urząd prezydenta Raciborza pełnił od 2018 roku.

Podczas wyborów do Rady Miasta w Raciborzu, które odbyły się dwa tygodnie temu, najwięcej mandatów zdobyli kandydaci z Komitetu Wyborczego Wyborców Razem dla Raciborza (8 mandatów). Drugie miejsce zajęło ugrupowanie reprezentowane przez Dariusza Polowego (5 mandatów). Cztery mandaty przypadły Komitetowi Wyborczemu Wyborców Koalicja 15 października, trzy mandaty zdobył Komitet Wyborczy Wyborców Michała Fity, a jedno miejsce w radzie miasta przypadło Komitetowi Wyborczemu Wyborców Oblicza – Zjednoczeni dla Raciborza.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (136)