Niespełna 10 radnych z białoruskiej opozycji
Białoruska opozycja oblicza, że podczas
zakończonych w niedzielę wyborów samorządowych do lokalnych rad
dostało się niespełna 10 jej przedstawicieli, przy tym żaden w
Mińsku.
15.01.2007 | aktual.: 15.01.2007 15:23
Centralna Komisja Wyborcza (CKW) twierdzi, że nie ma jeszcze informacji o kandydatach opozycji.
Na konferencji prasowej poświęconej wynikom wyborów przewodnicząca CKW Lidia Jarmoszyna podała jedynie, że frekwencja wyniosła 78,7% i wybrano 22,6 tys. deputowanych. Podkreśliła, że zostały wyłonione wszystkie rady obwodowe (wojewódzkie), rejonowe (powiatowe), miejskie i wiejskie.
Nie dysponujemy jeszcze danymi dotyczącymi jakościowego składu deputowanych - oświadczyła Jarmoszyna. Według niej, informacje te jeszcze nie napłynęły z okręgów wyborczych. Podane zostaną dopiero w czwartek wraz z ostatecznymi wynikami.
Jarmoszyna potwierdziła jedynie, że żaden z kandydatów opozycji nie został radnym w stolicy. W Mińsku startował lider partii Białoruski Front Narodowy (BNF) Wincuk Wiaczorka, który zamierza zaskarżyć wyniki wyborów w swoim okręgu.
Według przewodniczącej CKW od chwili rejestracji do czasu głosowania z list kandydatów ubyło 112 osób, z czego 104 wycofały się z wyborów nie podając przyczyn, a ośmiu anulowano rejestrację.
Na przeszło 24 tys. kandydatów zaledwie 2,2% reprezentowało partie polityczne, w większości prorządowe.
Jarmoszyna podkreśliła, że w dniu głosowania napłynęło tylko sześć pisemnych skarg. Kampania wyborcza przebiegała spokojnie. Frekwencja jak na wybory samorządowe była wysoka o pięć punktów procentowych wyższa niż w wyborach lokalnych 2003 roku i 15 punktów procentowych niższa niż podczas wyborów prezydenckich w zeszłym roku - oceniła szefowa CKW.
Z całej opozycji do rad dostało się do 10 osób. Na razie znamy nazwiska siedmiu z nich - powiedział Pawał Mażejka, rzecznik lidera sił demokratycznych Alaksandra Milinkiewicza.
Dwóch opozycyjnych kandydatów przeszło do rady w Mostach pod Grodnem, inni zostali radnymi w Mohylewie, Borysowie i w rejonie mińskim. Wszyscy wejdą do rad szczebla powiatowego.
Jest to niewiele, ale nie stawialiśmy sobie za cel wprowadzenia dużej liczby osób do rad, tylko pracę z ludźmi podczas kampanii wyborczej - zastrzegł Mażejka.
Według niego do walki wyborczej stanęło niespełna 150 opozycyjnych kandydatów, w tym 42 z BNF, 40 ze Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (AHP) oraz 32 z Partii Komunistów Białorusi. Zarejestrowanych było ok. 230 opozycjonistów. Kilkudziesięciu wycofało się już po rejestracji a przed dniem wyborów, w tym lider AHP Anatolij Labiedźka.
Bożena Kuzawińska