Niesiołowski dla WP: Marcinkiewicz płaci za lojalność
To, że Marcinkiewicz nie chce wejść do rządu, nie jest sprawą jego ambicji, ale karą za lojalność wobec Jarosława Kaczyńskiego – mówił reporterce Wirtualnej Polski Stefan Niesiołowski, senator PO. Milczał, kiedy go nieelegancko pozbawiano urzędu premiera i wypuszczono na stanowisko prezydenta Warszawy. Był cierpliwy, choć widać było, że jego policzki są coraz bardziej stężałe, a bruzdy na twarzy głębsze. Teraz granica arogancji i bezczelności premiera została przekroczona i Marcinkiewicz powiedział mu „dziękuję” - stwierdził Niesiołowski.
19.12.2006 | aktual.: 17.06.2008 13:04
Kazimierz Marcinkiewicz powiedział w Radiu Zet, że nie przejdzie do PO, bo – jak ocenił – „są za słabi”. Niesiołowski był zdziwiony tą opinią. Nie jest dla mnie jasne, co by musiała zrobić Platforma, żeby pan Marcinkiewicz do niej wstąpił. W jego słowach jest coś niesympatycznego, ale także coś interesującego. Z tej wypowiedzi wynika sugestia, że jeśli Platforma będzie silniejsza to do niej wstąpi, a to z kolei ciekawa deklaracja poważnego i jednego z najpopularniejszych polityków PiS-u - mówił senator.
Niesiołowski pytany o to, czy spółka byłaby dobrym miejscem dla Kazimierza Marcinkiewicza odpowiedział, że nie. On jest politykiem, więc nie powinien odchodzić gdzieś do biznesu - podsumował senator.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska
