Niesforne dzieci usunięto z samolotu
Drugi dzień trwa oczekiwanie na dalszy lot 40
uczniów z Rzymu, uczestników szkolnej wycieczki do Manchesteru,
usuniętych w niedzielę na polecenie pilota z samolotu linii
Lufthansa podczas międzylądowania w Hamburgu.
Według kapitana, dzieci w wieku od 11 do 15 lat, podróżujące pod opieką dwóch nauczycieli, wywołały zamieszanie na pokładzie i stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu.
Od poniedziałkowego poranka, po nocy spędzonej w hotelu w Hamburgu, młodzi Włosi wciąż czekają na samolot, który zabierze ich w dalszą drogę.
Kiedy w niedzielę po południu maszyna wylądowała w Hamburgu pilot, zirytowany zachowaniem dziewcząt i chłopców, zażądał, aby wszyscy oni opuścili pokład. W dalszą drogę do Manchesteru samolot odleciał bez młodych Włochów, ale z ich bagażami. Nauczyciele zostali przesłuchani przez niemiecką policję, która zajęła się tym incydentem. Został o nim natychmiast poinformowany konsulat włoski, który udzielił pomocy uczestnikom wycieczki.
Agencja ANSA poinformowała o bardzo poważnej polemice, jaka wywiązała się między włoską placówką dyplomatyczną a niemieckimi liniami lotniczymi. Rodzice dzieci zamierzają wystąpić na drogę sądową przeciwko Lufthansie.
Przedstawiciele niemieckich linii argumentują, że młodzi pasażerowie byli niesforni, nie reagowali na ponawiane przez stewardessy prośby o spokój, rzucali poduszkami, nie zapięli pasów i używali telefonów komórkowych.
Stanowczo zaprzeczają temu ich opiekunowie. Nie wiadomo, czy w tej napiętej sytuacji Lufthansa zgodzi się przyjąć grupę Włochów na pokład swego samolotu.
Sylwia Wysocka